Likier od wściekłej krowy

      Wciąż szaro-buro za oknem, więc małe co nieco przydałoby się z pewnością. Małe co nieco rozgrzewające i słoneczne. W sam raz na babskie pogaduszki.

      Oto liker – nie dość, że słodki, to jeszcze szybki do zrobienia; łatwiutki przepis na przyjemność.

      Podrzucam zatem doskonały środek na zły humor, zmartwienia i kłopoty. Natychmiast podnosi na duchu.

 

          Edytkówka, czyli mleczko wściekłej krowy
   

      Potrzebne będą tylko dwie puszki mleka skondensowanego (słodzonego), 1/2 litra czystej wódki.

      Wykonanie równie proste:

      Puszki z mlekiem włożyć do rondelka, zalać wodą do połowy ich wysokości i gotować na małym ogniu 3 – 4 godziny, w razie potrzeby uzupełniając wodę. Ostudzić. Wymieszać z wódką, przelać do wyparzonej butelki lub karafki.

      Można pić od razu. Naleweczka może się rozdzielać, dlatego przed użyciem dobrze jest za każdym razem mocno wstrząsnąć butelką.

 

 

Przepisy na nalewki czerpię sobie z książki Małgorzaty Caprari Nalewki, likiery i wina domowe, Warszawa 2003.

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial