Wyprawa na Nordkapp cz. V

6

Zatoka Botnicka – Finlandia

Z Porvoo pojechaliśmy wprost na północ przez Pojezierze Fińskie. Niesamowite krajobrazy tysiąca jezior, a każde z nich zachęcało do postoju i spędzenia kolejnego noclegu. Niestety mieliśmy świadomość ogromu kilometrów, które jeszcze są przed nami i trzeba było dzienną „porcję” kilometrów przejechać, a  wychodziło  średnio około 350km/dzień. Czułem jednak, że każdego z mijanych miejsc nie traciłem bezpowrotnie. Wierzyłem, że kiedyś będzie jeszcze mi dane tu wrócić i tak też się stało gdy pojechaliśmy w 2015 roku dookoła Bałtyku. Ale nie wyprzedzajmy faktów.

Przed nami zaczarowana lapońska kraina.

Laponia… nie wiem, co jest w tym słowie, że jak za sprawą magicznej różdżki wszystko wygląda inaczej… i lasy, i rzeki, i wszystko, co jest wokół. Może to bezkresne dzikie tereny, których coraz mniej. Może świadomość, że za zakrętem będzie stało stado reniferów. Jedno jest pewne dla mnie: mało które słowo wprawia mnie w taki zachwyt.

Dojechaliśmy do północnych wybrzeży Bałtyku, a dokładnie do Zatoki Botnickiej. Wysoka temperatura nie dała odczuć, że jesteśmy już w pobliżu kręgu polarnego. Kolejne spokojne i bezludne plaże zachęcały do kąpieli, a coraz dłuższe dni do kontynuacji podróży i szukania coraz piękniejszych krajobrazów. I tak dojechaliśmy do Świętego Mikołaja ;-).

 

7

Napapiiri – Finlandia

Napapiiri to mała wioska w pobliżu Rovaniemi – stolicy lapońskiej krainy. Miejsce, w którym symbolicznie zaznaczona jest linia koła podbiegunowego przechodząca dokładnie przez plac św. Mikołaja. Spotkanie ze św. Mikołajem powoduje, że przez chwilę stajemy się znów dziećmi. Miałem ochotę wypomnieć Mikołajowi te wszystkie kalesony, które otrzymywałem w prezentach dawnymi czasy, jednak odświętna atmosfera powstrzymała mnie od złośliwych uwag. Miejsce polecane do odwiedzin dla tych, co powątpiewają w istnienie św. Mikołaja. To naprawdę zaczarowane miejsce szczególnie wieczorem, gdy w głośnikach słychać kolędy i nie ma już odwiedzających tłumów. A o takiej porze udało nam się pierwszy raz zawitać w to miejsce dzięki czemu, jego magia pozostała już w nas na zawsze

 

8

Laponia – Finlandia

Laponia jest ostatnią z dzikich krain w Europie. Można powiedzieć bezludna, gdyż średnie zaludnienie wynosi 2 ludzi/km2. Pierwsza droga asfaltowa do Inari powstała dopiero w 1927 roku. W Laponii znajduje się wiele parków narodowych i setki kilometrów szlaków turystycznych. Na drogach  można spotkać częściej renifery niż ludzi.

Podczas naszej wyprawy naliczyliśmy setki reniferów w stadach po kilka osobników. Z tego powodu najbezpieczniej jest się poruszać po Laponii za dnia, ponieważ renifery często blokują drogę, nie robiąc sobie nic z poruszających się aut, pokazując intruzom na każdym kroku, że to one są mieszkańcami tej krainy.

Mimo że w krainę lapońską wjechaliśmy już kilkaset kilometrów wcześniej, jednak jej magię czuć bardziej im bliżej północy. Jezioro Inari, przy którym się zatrzymaliśmy jest jednym z większych w Europie. Tu dopiero poczułem różnicę, gdy zachodzące Słońce poruszało się wzdłuż horyzontu, przez co zjawisko to trwało bardzo długo i mogłem bez pośpiechu zmieniać obiektywy w aparacie. To tu poczułem dzikość lapońskiej krainy, gdy wyszedłem na długi spacer po lapońskim lesie i gdy udało mi się spotkać renifery. To zupełnie inne uczucie jeśli się je widzi na drodze co kilkanaście kilometrów. Miałem szczęście, że udało mi się je spotkać.

Saamowie – mieszkańcy Laponii są jedną z najstarszych grup etnicznych w Europie. Większość z nich żyje w północnej Norwegii, Szwecji, Finlandii oraz na Półwyspie Kolskim w Rosji. Saamów jest około 70 000. Większość z nich posługuje się dialektem „sami-północnym”. Przed laty wielu z nich utrzymywało się z myślistwa i rybołówstwa. Współcześnie utrzymują się również z turystyki, sprzedając rękodzieła, które muszą być opatrzone specjalnym certyfikatem. Saamowie dbają o tradycję, jednak czasami można zauważyć nowoczesne trendy i wpływ cywilizacji, któremu skutecznie przez lata się opierali.

Fot.: Tomasz Kudasik

więcej na:  tomaszkudasik.pl

 

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial