Bar "Nasza chata" w Rymanowie Zdrowiu udowadnia, że ekonomia społeczna spełnia swoją rolę. Bar powstał w lipcu ubiegłego roku dzięki prawie 2 mln zl. dotacji unijnej. Projekt trwał do końca września, przez te kilkanaście miesięcy bar zyskał klientów, wciąż zatrudnia 6 instruktorów, menadżera i 16 osób niepełnosprawnych.
Menadżerka "Naszej chaty" Jolanta Kmąk mówi, że początki dla wszystkich były trudne. Część niepełnosprawnych osób nie miała szansy na pracę, teraz są zadowolone, dowartościowane i każda czegoś się nauczyła, ma swoje zadania. Pomagają instruktorom w kuchni, kroją warzywa, zmywają naczynia, lepią pierogi.
"Nasza chata" działa w ramach Zakładu Aktywności Zawodowej prowadzonego przez rymanowskie koło Polskiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Od października firma musi zarobić na siebie. Może liczyć jedynie na dotacje PEFRON do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych.