Urlop nie rozwiąże wszystkich naszych problemów. Dlatego receptą na udany wypoczynek jest praca, którą lubimy, i umiejętność skutecznego wypoczywania w ciągu całego roku – tłumaczy psycholog z Uniwersytetu SWPS w Sopocie, Przemysław Staroń.
Zdaniem eksperta, jeśli przez cały rok czekamy na urlop jak na "zbawienie" – to oznacza, że być może nie potrafimy wypoczywać. Problem może powodować praca, które nie jest odpowiednia i satysfakcjonująca – zauważa psycholog. "Jeśli jest ona źródłem nieustającego stresu, może warto rozważyć możliwości jej zmiany?" – mówi.
Z powodu szybkiego tempa życia urlop może wręcz zaszkodzić – zwraca uwagę psycholog. "Bywa, że w czasie pierwszych dni wolnego chorujemy, np. przeziębiamy się – obniża się wtedy nasza odporność. Taka sytuacja może się zdarzyć, gdy w czasie pracy jesteśmy w stałej gotowości, bardzo spięci. Wtedy przejście w tryb urlopu może mieć niekorzystne konsekwencje zdrowotne" – dodaje Przemysław Staroń.
Dlatego – w opinii eksperta – w ciągu całego roku należy zachować równowagę pomiędzy pracą a czasem wolnym. Warto się nauczyć wypoczywać nawet w dzień pracujący, po godzinach pracy. Kluczem do sukcesu jest w tym przypadku odpowiednie zarządzanie czasem. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie: co mogę zrobić, żeby mieć dobry nastrój i odpowiednią dawkę wypoczynku na co dzień. Odpowiednia ilość snu, zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna – to w opinii eksperta podstawowe fundamenty udanego wypoczynku.
Warto wydzielić w ciągu dnia taki czas, gdy mamy wolne i zupełnie przestajemy myśleć o pracy. "Kończę obowiązki i poświęcam czas temu, co sprawia mi przyjemność" – sugeruje psycholog.
"Urlop sam w sobie nie rozwiąże naszych problemów i nie spowoduje, że odpoczniemy. Jeśli nie potrafimy relaksować się w ciągu roku – trudno to będzie zrobić w ciągu urlopu" – dodaje.
Najlepszym sposobem wejścia w urlop jest płynne przejście. Nie pracujmy na maksymalnych obrotach do ostatniej chwili – radzi.
Zapytany o to, w jaki sposób należy spędzić urlop – psycholog ocenił, że nie ma jednego idealnego rozwiązania. Dla jednych będzie to daleki wyjazd, ale inni wolą zostać w domu, gdyż podróże ich męczą i stresują. "Obojętnie jaką formę wybierzemy, odetnijmy się od spraw zawodowych" – sugeruje ekspert.
Prawdziwy urlop wymaga "rozbiegu", gdyż organizm musi się przystosować do innego trybu funkcjonowania. Dlatego – w ocenie eksperta – najlepiej, gdy nasze wakacje trwają 2-3 tygodnie.
Według psychologa normalne jest to, że powrót z urlopu nie jest przyjemny – nawet, gdy lubimy swoją pracę. Objawy zniechęcenia i żalu mogą się pojawić tuż przed końcem wolnego lub w pierwszych dniach pracy. Powrót do pracy psycholog porównuje do deszczowego dnia: dla jednego będzie to dzień depresyjny, który uniemożliwia wyjście na dwór, dla innych – szansa na zaszycie się pod kocykiem z gorącą herbatą i ciekawą lekturą.
"Wszystko jest kwestią odpowiedniego spojrzenia. O końcu urlopu i powrocie do pracy warto pomyśleć jako o początku czegoś nowego, jako o nowych interesujących wyzwaniach, możliwości spotkania ze znajomymi z pokoju. To też czas, gdy rytm dnia jest poukładany, w przeciwieństwie do szaleństw okresu wakacyjnego" – zauważa.
Nie warto rzucać się w wir pracy po wakacjach nazbyt gwałtownie. "Podobnie jak z ćwiczeniami na siłowni – organizmowi potrzebna jest rozgrzewka" – podkreśla. Dlatego psycholog radzi, by wrócić z wojaży kilka dni wcześniej i w czasie kolejnych dni w pracy stopniowo zwiększać wydajność.
"Musimy nieustannie pilnować równowagi między pracą a czasem wolnym. Tylko takie długofalowe podejście spowoduje, że urlop wykorzystamy w najlepszy sposób" – kończy.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl