Krótki wstęp…
Tym razem podejmuję dość kontrowersyjny temat. Nie rozumiem po co ludzie bez niepełnosprawności intelektualnej chodzą na WTZ. Wiem, że każdy żyje tak jak chce, ale pozwolę sobie przedstawić swój punkt widzenia.
Dla kogo przeznaczone są WTZ-ty i jaki jest ich cel?
Moim zdaniem warsztaty terapii zajęciowej, to miejsce przeznaczone dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Bo ludzie z tym rodzajem dysfunkcji nie są w stanie samodzielnie funkcjonować w ciągu dnia. Nie potrafią sami zorganizować sobie dnia.
W ogóle warto przypomnieć cel, w którym powstały WTZ-ty:
„(..) stwarzanie osobom niepełnosprawnym niezdolnym do podjęcia pracy możliwości rehabilitacji społecznej i zawodowej w zakresie pozyskania lub przywracania umiejętności niezbędnych do podjęcia zatrudnienia.”
*USTAWA z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych
Czyli powstały aby przygotowywać osoby z niepełnosprawnościami do podjęcia pracy.
Jaki moim zdaniem jest główny problem WTZ-tów?
Tymczasem uczestnicy warsztatów terapii zajęciowych zajmują się wystawianiem teatrzyków lub wykonywaniem ozdób. Są też pracownie krawieckie, techniczne, ale istnieją WTZ-ty, które żadnego „klienta” nie wypuściły na otwarty rynek lub do ZAZu.
Nie jestem oderwana od rzeczywistości – wiem oczywiście , że są ludzie z takimi niepełnosprawnościami, dysfunkcjami , które nigdy nie pozwolą podjąć pracy, ale uwierzcie mi, spotkałam pracowników WTZ-tów i wiem, że często dla nich liczy się „sztuka”.Potrafili kilkakrotnie przyjechać do mojego domu ze swoją „ofertą”.
Możliwe rozwiązanie
Moim zdaniem WTZ powinien łączyć swoją pracę z ZAZem lub spółdzielnią socjalną – kilka dni w tygodniu na WTZ, kilka w spółdzielni socjalnej. Wydaje mi się że to pomogło by ludziom z niepełnosprawnością oswoić się ze środowiskiem poza WTZ.
Według Wikipedii WTZty zaczęto tworzyć od 1991 roku. Może warto odejść od tworzenia miejsc, które zamiast usamodzielniać , to „prowadzą za rączkę”…?
Może warto zmienić formułę…
A Wy co uważacie na ten temat? Czy Waszym zdaniem WTZ-ty powinny zmienić sposób działania?
Opracowanie wpisu: TaraKa