Julija Samojłowa od dzieciństwa jest niepełnosprawna i porusza się na wózku inwalidzkim. Artystka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Podobno choroba rozwinęła się po nieprawidłowo wykonanym szczepieniu.

Julia brała udział w rosyjskim show "Faktor A", które jest odpowiednikiem naszego "X Factora". Pod wrażeniem jeżdżącej na wózku inwalidzkim artystki była m.in. Ałła Pugaczowa, rosyjska diwa i jurorka w programie. Swoim talentem i pracowitością przekonała do siebie nawet tych, którzy najpierw w nią nie wierzyli. „Wszędzie mówili: owszem, jesteś interesującą dziewczyną, utalentowaną, ale obawiamy się, że nie jesteś do dużej sceny. Nie przyjmą Cię właśnie ze względu na wózek" — opowiada Julia Samojłowa. 

W 2014 roku piosenkarka wystąpiła podczas otwarcia Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich w Soczi.

Rosjanie doskonale znają Julię Samojłową. Wiedzą, co ją w życiu spotkało. Ona sama wielokrotnie opowiadała mediom o swoim losie. Samojłowa urodziła się zdrowa, ale przez – jak dowodzi Rosjanka – nieprawidłowo wykonane szczepienie, poważnie się rozchorowała. Najpierw miała trudności z chodzeniem, potem nie mogła już nawet sama stanąć na nogach. W końcu wylądowała na wózku inwalidzkim. Medycyna była bezsilna. Zrozpaczeni rodzice zaczęli wozić dziecko do znachorów, ale – jak można się domyśleć – niewiele to pomogło. Julii nie udało się wyleczyć. W wieku trzynastu lat zdiagnozowano u niej zaniki mięśni pochodzenia rdzeniowego.

Rodzice Rosjanki wcześnie zauważyli jej talent. Julia miała prywatne zajęcia z muzyki i marzyła o tym, by kiedyś wystąpić na wielkiej scenie. No i w końcu dopięła swego. Los się do niej uśmiechnął. Julia będzie reprezentowała Rosję na 62. Konkursie Piosenki Eurowizji w Kijowie.

Julia Samojłowa będzie drugą uczestniczką Eurowizji poruszającą się na wózku inwalidzkim. W 2015 roku Polskę reprezentowała Monika Kuszyńska, była wokalistka zespołu Varius Manx, która w wyniku wypadku samochodowego sprzed 11 lat uległa paraliżowi. W Wiedniu z utworem "In the Name of Love" zajęła 23. miejsce w finale.