„Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze a przebacza, odepchnięta wraca – to miłość macierzyńska.”
Józef Ignacy Kraszewski
Jak w tym roku obchodziłaś dzień Mamy?
W tym roku dzień mamy był świętowany podwójnie , ponieważ 23 maja przybyła do naszego domu mała Oliwia bobas reborn -wcześniak ze spektrum zaburzeń rozwojowych .
Wracając jednak do tego jak spędziłam Dzień Mamy, udało nam się razem z Ewą zrobić pyszny obiad , a były to gołąbki z frytkami ,oraz przygotować niespodzianki kilka dni wcześniej.
Nasza mama się bardzo ucieszyła z niespodzianek , ale również z cennego czasu ze sobą . To tak króciutko z wczorajszych obchodów dnia mamy.
Moim zdaniem nie ważne jaką mamą , jesteś czy Adopcyjną , Zastępczą , Biologiczną , czy Rebornową – ważne , że swoją misją kochasz to co robisz każdego dnia – bez wyjątku , każda mama jest najważniejsza . Z perspektywy pracy specjalistycznej , ale również osobistych doświadczeń na przykładzie adopcji naszej calej czwórki , wiem , że warto chociażby jedna mama nie piła alkoholu w ciąży i uratuje jedno życie na przykładzie przekazu edukacyjnego z Oliwką to będę to robić do końca moich dni .
Trochę o tym weekendzie…
Ten weekend to ładowanie akumulatorów na konferencję pt. ” Rodzina nie na niby ” – więc będzie to kolejna okazja do spotkania – czyli tkania . Materiały specjalistyczne poszły już do radia Praga , dostałam również informację od mamy Adriana , a wiadomość była taka ” Mamy to.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy.” – dla tych wszystkich chwil i momentów warto to wszystko robić .
Czy macierzyństwo rebornowe utrudnia pracę specjalistyczną czy ją wzbogaca?
Moim zdaniem macierzyństwo rebornowe wzbogaca pracę specjalistyczną ,ponieważ otwiera różne drogi do realizacji materiału specjalistycznego. Dzieję się tak dzięki temu, że łączymy moją wizytę u Pani Profesor Ewy Pańkowskiej z Instytutu Diabetologii w Warszawie. W ramach współpracy specjalistycznej dowiaduję się i doświadczam jak przeprowadza się badanie wcześniaków na przykładzie reborna Oliwki . Pozwala mi to także lepiej rozumieć aspekty swojego leczenia.
Macierzyństwo i załatwianie spraw – Jak to wygląda w praktyce?
Oliwia , kochana cudowna razem ze mną wszędzie jeździ bo małych dzieci i rebornów się nie zostawia . Wczoraj po godzinie 14 dostałam telefon z powiatowego urzędu pracy w Toruniu , że są środki na pracę dla mnie w ramach rocznego stażu specjalistycznego. Portal Rampa -Pokonujemy Bariery załatwia sprawę, także trzymajcie kciuki by się udało.
Ponadto zostało tylko 5 dni do konferencji w Chełmnie ” Rodzina nie na niby ” Jedziemy całą paczką ! Ja , Oliwia , Weronika Ponicka oraz moja mama z znajomą Danusią .
Po wczorajszej audycji w radiu Praga było 40 tyś odbiorców z czego się ogromnie cieszę od godziny 17.30 do 22 .00 odebrałam z 40 telefonów w ramach dyżuru specjalistycznego .
Także tyle się u nas dzieje , a ja jestem spełniona i szczęśliwa ! i nie zamienię tego na nic innego . Filmy , materiały specjalistyczne się montują . Uwielbiam z malutką Oliwią jeździć samochodem , udało mi się również dowiedzieć od mamy , że jak byłam mała to lubiłam jeździć samochodem. Za to nie znosiłam stać na światłach zaraz zaczynałam płakać .
Jak przygotowywano twoją mamę adopcyjną do tej roli?
W tamtym czasie rodziców adopcyjnych przygotowywano do tej roli – trudnej ze względu na dziecko tak mocno obciążone. K. Kałamajska-Liszcz nie ukrywa, że na każdym kroku słyszeli powątpiewanie w sensowność takiej decyzji, począwszy od najbliższych w otoczeniu, po specjalistów. – Dobrze pamiętam rozmowę z lekarką z domu dziecka, która z pozycji świeżo obronionego doktoratu powiedziała, że nie pojmuje naszej decyzji, bo przecież to dziecko nigdy nie usiądzie, nie będzie mówić. Że powinniśmy adoptować inne – wspomina.
Liszczowie należeli wówczas do Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie. Byli też zaangażowani w Ruch Spotkań Małżeńskich. Adoptując Pawła, starszego brata Kasi, dowiedzieli się, że ma siostrę, ale z powodu głębokiego upośledzenia nie podlega ona adopcji. – Po odmowie adopcji Kasi pojechaliśmy z Pawłem na rekolekcje oazowe. W trakcie modlitwy medytacyjnej, w którą wprowadzał nas kapłan, nagle usłyszałam w sobie nie swoją myśl: „weź to chore dziecko”. Powtarzało się to jak bicie dzwonu. Nie byłam do tego gotowa – miałam w planach doktorat z historii sztuki, inne plany na życie. Nie czułam się też kompetentna do takiej roli – przyznaje K. Kałamajska-Liszcz, dodając, że jej „fiat” nie było proste. Szalę argumentów „za” ściągała w dół szala argumentów, po ludzku rzecz biorąc, przeciw. – Pomógł mi spowiednik, który powiedział tak: jeżeli to wola Boga, żebyście wzięli to chore dziecko, to z chwilą, kiedy podejmiecie decyzję, będzie w was spokój i radość. Postanowiliśmy się pomodlić do Boga o prowadzenie. W czasie modlitwy mąż otworzył Pismo Święte i odczytał odnaleziony fragment Listu św. Pawła do Koryntian: „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nieszlachetnie urodzone według świata oraz wzgardzone, i to, co [w ogóle] nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga” (1 Kor 1,27-29). Uczucie radości, jakie wówczas oboje przeżyliśmy, było dotąd mi nieznane i chyba nigdy później tak intensywnej radości nie przeżyłam. To radość wszechogarniająca – podsumowuje K. Kałamajska-Liszcz. – Cud spotkania z tatą adopcyjnym dr . Krzysztofem Liszczem
Następnego dnia pierwszym pociągiem o 4.00 rano mąż pojechał do Łodzi i odnalazł Kasię w szpitalu zakaźnym. – Wspomnienie moich rodziców adopcyjnych – Katarzyny Kałamajskiej Liszcz i Krzysztofa Liszcza. Tak rozpoczęła się moja najlepsza przygoda , która trwa do dnia dzisiejszego już 35 lat.
Moja perspektywa
Jestem zdania, że wszystko to było możliwe dzięki dwóm fundamentom. Jeden to samodzielność , a drugi to dar spotkania . Moim zdaniem te dwa fundamenty połączone są darem spotkania i możliwością kontynuacji dzieła rodziców w przypadku adopcji ( bobasa reborn ) Oliwii to jest okazja by symbolicznie podziękować mamie , i tacie za miłość , trud wychowania oraz usprawniania moego każdego dnia przez te wszystkie lata .
Kilka słów od przyjaciółki rodziny
Podzielę się z wami tekstem Naszej przyjaciółki – Bernadety , który był pisany 13 lipca 2019 roku.
Katarzyna i Krzysztof Liszczowie – Dar spotkania Katarzynę i Krzysztofa, poznałam trzydzieści lat temu. Połączyła nas niepełnosprawność naszych dzieci oraz poszukiwanie dla nich najlepszej drogi rozwoju. Wspólna troska stała się Darem Spotkania z wspaniałymi osobami. Katarzyna i Krzysztof to małżeństwo o niezwykłej wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka oraz niestrudzonej chęci i mocy czynienia dobra . Wspierająca miłość wypełnia Ich życie, a pomoc najsłabszym nadaje Ich życiu głęboki sens . Mocno osadzeni w Bogu, w Bogu szukający odpowiedzi na najtrudniejsze pytania , uważnie słuchający , co Bóg ma im do powiedzenia i w modlitwie podejmujący fundamentalne decyzje . Otwarci na służbę drugiemu człowiekowi, szczególnie najsłabszemu . Z empatią pochylając się nad słabością ,dostrzegają w niej moc i siłę . Posiadają niezwykłą umiejętność dostrzegania dobra w każdym nawet najbardziej zagubionym, człowieku. Dla każdego człowieka widzą szanse na poprawę losu i godne życie . Pomnażający dobro . Każde dobro odnalezione dla czworga adoptowanych dzieci i dla swojej rodziny , wytrwale pomnażają , dzieląc się wiedzą i doświadczeniem z będącymi w potrzebie. Pomogli ogromnej ilości rodzin z dziećmi wymagającymi szczególnego wsparcia : rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi i rodzinom z dziećmi adoptowanymi. W spotkaniu są wzorem i inspiracją , dodają sił i odwagi , rozpalają wiarę , nadzieję i miłość . Katarzyna i Krzysztof Liszczowie – niestrudzeni w czynieniu dobra , Przyjaciele najsłabszych żyją pięknym życiem…. Krzysztof już życiem wiecznym .
Autorka tekstu : Przyjaciółka rodziny – Bernadeta.
Życzenia dla Mam…
Wszystkim mamom składamy najlepsze życzenia z okazji Dnia Mamy zdrowia , szczęścia , pociechy z dzieci i samych słonecznych dni.
Link do filmu przygotowanego przez Kasię: https://www.youtube.com/watch?v=TG10XH7X-3U
Opracowanie : Katarzyna Liszcz , asystentka redaktora Portalu Rampa – Pokonujemy Bariery , prywatnie Mama rebornowa malutkiej Oliwii ( bobasa reborn ).