PKP modernizując dworzec w Łańcucie nie pomyślały o osobach niepełnosprawnych, starszych, czy matkach z małymi dziećmi. Przy kolejowej kładce powstała winda, z której trudno skorzystać. W Łańcucie alternatywy nie ma, bo nie ma tu przejścia podziemnego, a za wejście na tory grozi kara.
Wiele osób podobnie kieruje się do zamontowanej przy kładce windy. Niestety trzeba przyjechać na pół godziny przed odjazdem pociągu. Pracownik ma na dojście 15 minut. 48 godzin wcześniej trzeba zgłosić, że się chce skorzystać z tej windy.
Jak ta sytuacja ma się do hasła PKP KOLEJ BEZ BARIER.
Mamy odpowiedź Urządzenia zamontowane przy schodach prowadzących na przejście nad torami są sprawne i całkowicie dostępne dla podróżnych…- podaje zakład linii kolejowych PKP w liście do miasta i powiatu, które interweniowały w tej sprawie.
Dalej czytamy… Wspomniane urządzenie nie jest windą, lecz platformą pionową szybową. Wymaga obsługi ze strony przeszkolonych pracowników naszej spółki i nie pozwala na samodzielne korzystanie.
Jakie są szanse na zmianę tej sytuacji? Ani słowa PKP PLK dodają jednak… W trosce o komfort podróżnych Zakład Linii Kolejowych stara się usprawniać sposób udzielania pomocy zarówno od strony organizacyjnej jak i technicznej. Z eksploatacji urządzeń wyciągamy wnioski, by w kolejnych realizacjach stosować tylko optymalne rozwiązania.
Mamy nadzieję, że PKP PLK nie powtórzą takiego eksperymentu na innym dworcu PKP.
źródło: https://rzeszow.tvp.pl