Głos... właściwie melodyjka mogłaby być jakakolwiek, bo głos wystarcza za wszelkie pozostałe doznania słuchowe... nie ma co gadać... słuchać... Jedna noc w niebie
Starsze państwo w dyskotece
Są takie momenty, w których wspomnienia melodyjne mieszają się z nieprzemożnymi wybuchami wesołości, bo nie ma co się oszukiwać, jest z czego... także i z uświadomienia sobie, że człowiek wtedy też tak wyglądał... Trzy wersje, bo dlaczego by nie... Przy okazji można przypomnieć młodzieży z czym kojarzyło się kiedyś nazwisko Rubik... https://www.youtube.com/watch?v=5qlfF3yfkyk https://www.youtube.com/watch?v=vwKgRmTJn1U https://www.youtube.com/watch?v=JqpzWUA-UWs
Cover to cover albo Od deski do deski 1.
Ta sama piosenka, ale nie taka sama... Kowerowane utwory są oczywiście najfajniejsze, gdy "kopia" różni się od orginału nie tylko głosem wokalnym, ale także ogólnym wykonaniem, co niektórym wychodzi na dobre, a innym wręcz przeciwnie... Tym razem się udało: https://www.youtube.com/watch?v=WBrGn09NF6k