Edukacja włączająca to nie izolacja. MEN szczególnie troszczy się o dzieci i młodzież ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Przygotowuje systemowe rozwiązania, korzysta z doświadczeń i rekomendacji organizacji z różnych krajów.
MEN zaproponowało rozwiązania, dzięki którym uczeń z niepełnosprawnością będzie rzeczywiście włączony do ich grupy rówieśniczej. Wprowadzamy kompleksowe rozwiązania prawne, aby uczniowie ci mieli maksymalne wsparcie w szkole. Uczeń ma funkcjonować w społeczności szkolnej. Jeśli stan zdrowia mu na to pozwala, powinien uczyć się ze swoimi rówieśnikami. To jest oczywiste w XXI wieku. Na tym polega edukacja włączająca i MEN do tego dąży.
Dla dzieci niepełnosprawnych ma być organizowane kształcenie specjalne w szkole, a nie nauczanie indywidualne. Podkreślamy, że kształcenie specjalne nie oznacza kształcenia w szkole specjalnej. Organizuje się je w szkołach ogólnodostępnych, integracyjnych, specjalnych.
Indywidualne nauczanie nie jest tym samym co indywidualne wsparcie organizowane w szkole dla dziecka niepełnosprawnego. Nauka ucznia niepełnosprawnego odbywa się na podstawie indywidualnego programu edukacyjno-terapeutycznego. Jeśli wynika to z potrzeb ucznia, wybrane zajęcia mogą być prowadzone w formie indywidualnej w ramach kształcenia specjalnego, a nie w formie indywidualnego nauczania. Takie rozwiązanie chcemy wprost wskazać w przepisach dotyczących kształcenia specjalnego.
Jedynym powodem objęcia ucznia indywidualnym nauczaniem powinna być choroba uniemożliwiająca lub utrudniająca uczęszczanie do szkoły na lekcje z klasą, a nie niepełnosprawność. Indywidualne nauczanie to rozwiązanie ostateczne, realizowane w określonym czasie – do chwili, aż stan zdrowia ucznia poprawi się i będzie mógł uczęszczać do szkoły.
Nauczanie indywidualne jest mylone z indywidualizacją kształcenia.
Nie można zastępować indywidualizacji kształcenia oraz odpowiednich dla dziecka form wsparcia nauczaniem indywidualnym. Dzieci, które wymagają wsparcia w nauce, mają mieć zapewnioną pomoc ze strony szkoły – indywidualizację kształcenia, dostosowanie wymagań edukacyjnych, różne formy pomocy psychologiczno-pedagogicznej np. zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze czy klasy terapeutyczne. Dyrektor szkoły powinien korzystać z dostępnych możliwości wspierania dziecka. Mamy narzędzia do tego, aby tego typu edukacja odbywała się w każdej szkole i będziemy je doskonalić. Jednocześnie musimy usuwać wszystkie bariery, które taką edukację utrudniają.
Na kształcenie dzieci niepełnosprawnych przeznaczanych jest ponad 6,5 mld zł rocznie z budżetu państwa. Od roku 2009 kwota ta wzrosła o 2,3 mld zł (58 proc.).
Nowa ustawa – Prawo oświatowe (art. 11) nakłada na samorządy obowiązek przeznaczania środków na zadania związane ze specjalną organizacją nauki i metod pracy w wysokości nie niższej niż otrzymywane na ten cel w subwencji.
Ponadto MEN pracuje nad przygotowaniem szkół do prowadzenia nauczania włączającego. Tworzymy narzędzia diagnostyczne do diagnozowania problemów, tworzymy standardy pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Chcemy by do 2019 r. w każdej szkole pracował psycholog i pedagog.
Coraz więcej polskich szkół jest dobrze przygotowanych do realizacji edukacji włączającej, rozumianej jako wspólna nauka dzieci niepełnosprawnych z ich rówieśnikami. Placówki te likwidują bariery, przygotowują nauczycieli do pracy z uczniami o różnych potrzebach edukacyjnych, zatrudniają dodatkową kadrę i dostosowują formy wsparcia uczniów w sposób elastyczny. Dobrym przykładem takich działań – także na szczeblu międzynarodowym – jest Zespół Szkół w Łajskach.
Zgodnie z Konstytucją RP, Konwencją o prawach dziecka, Konwencją o prawach osób niepełnosprawnych, jak i przepisami oświatowymi, dzieci niepełnosprawne powinny być traktowane równo i mieć zapewniony taki sam dostęp do edukacji.
Natomiast, jak wynika z wpływających do Ministerstwa Edukacji Narodowej informacji, indywidualne nauczanie z powodu niepełnosprawności jest formą izolacji, co stanowi naruszenie podstawowych praw człowieka.
Źródło: MEN.gov.pl