The Surge to gra, która zrobiła więcej dla niepełnosprawnych niż niejedna kampania społeczna.
Gracz rozpoczyna The Surge jako jeden z obywateli przyszłości, który chce rozpocząć pracę w CREO. Z naszym awatarem spotykamy się w futurystycznym pociągu. Okazuje się, że to nie na pociągowych krzesełku siedział główny bohater. Nasz awatar nie może wstać z miejsca, ponieważ jest niepełnosprawny i porusza się o wózku.
Podczas jazdy pociągiem twórcy umieścili kamerę tak sprytnie, że nawet przez moment nie widać ani jednego elementu wózka, o którym porusza się awatar gracza. To stary wózek inwalidzki, którym przemieszcza się wykorzystując siłę mięśni.Tak jak prawdziwi niepełnosprawni, również bohater The Surge od razu napotyka na przeszkody nie do pokonania.
Animacja poruszania jest niezwykle szczegółowa i dopracowana. To pozwala odkryć, jak problematyczne i czasochłonne są takie czynności jak obracanie wózka inwalidzkiego o 180 stopni i nagła zmiana kierunku. Podróżując po dworcu nie da się nie zwrócić uwagi na to, ile zwykłych korytarzy i pomieszczeń jest niedostępnych dla awatara gracza. Wszystko za sprawą takich przeszkód jak wysokie progi czy strome schody.
Gra sprawia, że sytuacja osób niepełnosprawnych staje się nam znacznie, znacznie bliższa niż przed uruchomieniem gry. Nie wiem, czy to zamierzony efekt ekipy z Deck13 Interactive, ale Niemcy zrobili dla niepełnosprawnych lepszą rzecz niż niejedna nieprzemyślana, kiepsko zorganizowana kampania społeczna o potrzebach osób na wózkach inwalidzkich.