W ostatnim czasie w Polsce obserwujemy wzrost zainteresowania kredytami konsumpcyjnymi. Jak stwierdza Narodowy Bank Polski w swoim tegorocznym raporcie o inflacji tak dynamicznego jak w czwartym kwartale 2016 roku (8,5 proc w relacji rok do roku) wzrost kredytu konsumpcyjnego nie było od 2010 roku.
Głównym czynnikiem takiej sytuacji jest stabilny wzrost kredytów dla gospodarstw domowych – zarówno konsumpcyjnych, jak i mieszkaniowych – stwierdzają eksperci NBP, dodając, że wzrostowi akcji kredytowej dla tego sektora sprzyja dobra sytuacja na rynku pracy oraz rosnące dochody do dyspozycji, które zwiększają zdolność kredytową gospodarstw domowych. Potwierdzają to badania ankietowe GUS, które wskazują na optymistyczne oceny gospodarstw domowych dotyczące dokonywania ważnych zakupów oraz zmniejszające się obawy przed przyszłym wzrostem bezrobocia.
Kredyt mieszkaniowy także rośnie w stabilnym tempie, na co składa się znaczący przyrost złotowych kredytów mieszkaniowych pomimo systematycznego zaostrzania kryteriów kredytowych przez banki. W kierunku wzrostu tych kredytów oddziałują – obok korzystnej sytuacji na rynku pracy – niższe niż w poprzednich latach stopy procentowe – konkludują w swoim raporcie eksperci NBP. Zauważają, że do zwiększenia się dochodów do dyspozycji ludności przyczynia się wdrożony od kwietnia 2016 r. program „Rodzina 500 plus”.
Przy okazji pojawiają się – zgłaszane przez potencjalnych kredytobiorców – wątpliwości na temat konsekwencji zadłużania się.
Pytanie brzmi:
Czy w razie przejściowych kłopotów ze spłatą rat bank automatycznie wypowie umowę kredytu, który zaciągnęliśmy na kupno mieszkania?
Jak się okazuje, nie musi być jednak tak źle, ponieważ kredytobiorca znajdujący się w trudnej sytuacji może złożyć do banku wniosek o restrukturyzację zadłużenia.
– W przypadku złożenia takiego wniosku, kredytodawca powinien umożliwić restrukturyzację zadłużenia poprzez zmianę określonych w umowie warunków lub terminów spłaty zobowiązania, jeżeli jest ona uzasadniona dokonaną przez kredytodawcę oceną sytuacji finansowej i gospodarczej kredytobiorcy – informuje Komisja Nadzoru Finansowego.
Zasada jest taka: jeśli masz kredyt i spóźniasz się ze spłatą zadłużenia, zgodnie z prawem bank może cię wezwać do spłaty, wyznaczając termin nie krótszy niż 14 dni roboczych. Jednocześnie jednak masz prawo do restrukturyzacji kredytu. Wniosek w tej sprawie kredytobiorca może złożyć do banku w ciągu 14 dni roboczych od dnia otrzymania wezwania.
Oczywiście, nie oznacza to, że za każdym razem bank musi taką prośbę spełnić. Jednakże – co podkreśla KNF – w sytuacji, kiedy pogorszenie sytuacji finansowej kredytobiorcy ma charakter tymczasowy, to bank powinien uwzględnić taki wniosek. Zgodnie z prawem kredytodawca nie powinien mechanicznie podejmować działań, zmierzających do wypowiedzenia umowy kredytu, czy pożyczki.
Źródło: www.kurier.pap.pl