Na świecie jest już 26 mln potencjalnych dawców szpiku – poinformowano podczas odbywającego się w Walencji 42. kongresu Europejskiego Towarzystwa Przeszczepiania Szpiku i Krwi (EBMT). Z tej grupy prawie 1 mln dawców to Polacy.
Szybko zwiększa się liczba potencjalnych dawców szpiku kostnego, od których można pobrać krwiotwórcze komórki macierzyste i wykorzystać je w przeszczepach pozwalających leczyć głównie choroby układu krwiotwórczego, takie jak białaczki, chłoniaki i szpiczak. Są to tzw. transplantacje allogeniczne (od obcych dawców).
Według danych opublikowanych podczas kongresu, na świecie liczba potencjalnych dawców szpiku zwiększyła się od jesieni 2015 r. z 25 do 26 mln. Dane o tym gromadzone są w międzynarodowej bazie potencjalnych dawców szpiku Bone Marrow Donors Worldwide (BMDW).
Dzięki temu stale zwiększa liczba przeszczepów komórek krwiotwórczych od zgodnych tkankowo dawców niespokrewnionych, ponieważ wielu chorych nie może ich znaleźć pośród najbliższych krewnych. W Europie już w 2007 r. po raz pierwszy było więcej przeszczepień allogenicznych od takich niespokrewnionych dawców niż transplantacji od rodzeństwa.
W 2013 r. przeszczepy od dawców niespokrewnionych stanowiły większość tego rodzaju zabiegów allogenicznych (53 proc.). Na dawców rodzinnych przypadało 38 proc. z nich. Pozostałe 9 proc. to transplantacje od częściowo niezgodnych dawców rodzinnych; tych zabiegów również jest coraz więcej.
Baza potencjalnych dawców szpiku szybko rośnie także w Polsce. Należymy już do krajów o największych rejestrze osób, które zostały przebadane pod względem zgodności tkankowej i zadeklarowały gotowość pobrania od nich w razie potrzeby komórek macierzystych.
Z danych Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Potencjalnych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej wynika, że na początku marca 2016 r. było w naszym kraju ponad 983 tys. tych wolontariuszy. Rejestr ten należy do bazy danych BMDW.
"Za kilka, najpóźniej kilkanaście dni liczba potencjalnych dawców u nas sięgnie po raz pierwszy 1 milion" – poinformował dziennikarza PAP dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji "Poltransplant" prof. Roman Danielewicz. Już teraz daje nam to trzecie miejsce w Europie i szóste na świecie.
Do przeszczepów allogenicznych najbardziej nadają się komórki macierzyste pobierane od osób blisko spokrewnionych, najlepiej od brata lub siostry. W przypadku braku zgodnego tkankowo rodzeństwa najlepszym wyborem jest w pełni zgodny dawca niespokrewniony. Takiego można znaleźć tylko w znajdujących się na całym świcie bankach dawców szpiku. Najłatwiej to zrobić w banku krajowym, który dysponuje dużą liczba potencjalnych dawców.
Prof. Danielewicz (nie jest obecny na kongresie EBMT) powiedział PAP, że 60 proc. pacjentów, którym w 2015 r. przeszczepiono krwiotwórcze komórki macierzyste, udało się je pozyskać do polskich dawców. Komórki te w trzech czwartych przypadków izolowane są z krwi obwodowej dawcy.
Według BMDW, na całym świecie co roku 50 tys. chorych szuka w pełni zgodnego tkankowo dawcy krwiotwórczych komórek macierzystych wśród osób niespokrewnionych. Połowa z nich znajduje go poza granicami swojego kraju. Dotychczas udało się wyszukać takiego w pełni zgodnego tkankowo obcego dawcę dla ponad 250 tys. pacjentów.
Pierwszy na świecie przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego przeprowadzono w 1973 r. W Polsce pierwszy taki zabieg w 1997 r. wykonał prof. Jerzy Hołowiecki w Katedrze i Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku w Katowicach. Pacjentką była Urszula Jaworska, a wykorzystano u niej komórki szpiku pozyskane od dawcy w Amsterdamie.
Jaworska założyła przed wieloma laty fundację, która zajmuje się poszukiwaniem w pełni zgodnych potencjalnych dawców krwiotwórczych komórek macierzystych.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl