Cena za usługę w krajach zachodnich: 100 do 150 euro. Australijka, Rachel Wotton, studiuje, prowadzi badania nad seksem niepełnosprawnych, jeździ na kongresy i świadczy takie usługi, uważając to za misję. W Polsce, po wybraniu numeru znalezionego w sieci, można posłyszeć: od 100 zł w górę. Sama usługa ma związek z seksem. Może też objąć masaż, rozmowę, przytulenie. Tyle, że usługobiorca jest niepełnosprawny
Czytaj dalej – http://finanse.wp.pl
Asystent seksualny osób niepełnosprawnych, czyli prostytucja w Niemczech pod szyldem pomocy społecznej? – http://natemat.pl
Zawód asystenta seksualnego – prostytucja czy misja? – http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl
Zawód: asystent seksualny – http://sarakol.blog.pl