Kiedy robiłem sobie sesję autoportretową z przyjaciółkami (nożami), wbiegł na mnie pan trenujący jogging. Spojrzał przerażony i w jednej chwili stał się blady jak kreda. Pierwszy raz widziałem tak szybko biegnącego człowieka. Początkowo sytuacja mnie rozbawiła, ale po chwili się zreflektowałem, szybko zebrałem sprzęt i się ewakuowałem. To była dobra myśl, bo ledwo odjechałem, a minęły…