„Dzień Integracji w metrze” to cykliczna akcja, podczas której pracownicy Integracji będą zapoznawać pasażerów warszawskiego metra (na stacji Ratusz Arsenał w godzinach 8-10:30 i Świętokrzyska w godzinach 15-17:30) z poradnikiem
„Savoir-vivre wobec osób z niepełnosprawnością”
W tym roku odbędzie się 14 czerwca.
Publikacja w prostej formie przedstawia właściwe zachowania w kontaktach z osobami z niepełnosprawnością – jak pomagać, ale też czego nie robić, aby ustrzec się komunikacyjnego faux-pas.
– Odpowiadamy w ten sposób nie tylko na potrzeby osób poruszających się metrem, ale całego społeczeństwa – tłumaczy prezes Integracji, Piotr Pawłowski. –
Do Integracji często trafiają pytania
jak zareagować na widok osoby niewidomej na ulicy, czy można pomagać osobie na wózku, jak pomóc komuś, kto nie radzi sobie z poruszaniem sie komunikacją miejską. Mamy bariery w głowach, nie mamy wiedzy na temat tego, jak się zachować – dodaje Piotr Pawłowski. – Poprzez tę akcję chcemy pokazać, że osoby z niepełnosprawnością nie są przybyszami z innej planety i nie funkcjonują jakoś specjalnie inaczej, choć ja częściej zmieniam opony niż buty, bo się szybciej zużywają.
– Metro to wygodny i szybki środek transportu, dlatego też codziennie korzysta z niego około 700 tys. osób. Część z naszych pasażerów stanowią osoby z niepełnosprawnością.
Organizując już po raz trzeci wraz z Fundacją Integracja „Dzień Integracji w metrze” chcemy
dostarczyć pasażerom rzetelnej wiedzy na temat niepełnosprawności, ale także pokazujemy jak można pomóc osobie potrzebującej naszego wsparcia – komentuje Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.
W ciągu dnia na stacji metra Stadion Narodowy będą również trwały zajęcia edukacyjne dla uczniów warszawskich i podwarszawskich podstawówek. Prowadzący zapoznają młodych słuchaczy z zasadami zachowania wobec osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności i roli psa asystującego.
Pracownicy metra przypomną
też o zasadach bezpieczeństwa w metrze i zasadach wzywania pomocy. W ramach przedwakacyjnej kampanii Integracji „Płytka wyobraźnia”, która właśnie rusza po raz dwudziesty drugi, edukatorzy będą też ostrzegać uczestników przed ryzykownymi zachowaniami nad wodą, które dla wielu osób wciąż kończą się życiem na wózku inwalidzkim.
– 22 lata temu czułem się jak kosmita… Był rok 1996: dziurawe chodniki, wysokie krawężniki i wszędzie schody jakby miały prowadzić do nieba – ale nieba nie było widać w większości spojrzeń gapiów, ciekawskich, litościwych, pełnych współczucia i lęku – opowiada Łukasz Bednarskiz Integracji, trener prowadzący zajęcia edukacyjne dla dzieci. –
Ja, 18-letni wysportowany, pełen uśmiechu i energii chłopak siedzący na wózku nie pasowałem do tych spojrzeń.
Wtedy w ręce wpadła mi przypadkiem cienka gazeta – „Integracja” – i pomyślałem, że jej idea może zmienić te spojrzenia.
22 lat później
chodniki są równiejsze, krawężniki mniejsze i coraz więcej wind, a idea integracji osób z niepełnosprawnościami ze sprawną częścią społeczeństwa udaje się naszej, mojej Integracji. Spojrzenia są naturalne, przyjazne. Nie byłoby tego wszystkiego bez mówienia o integracji, bez uwrażliwiania i rozmów z tymi najmłodszymi dla których już nie jestem kosmitą, a nawet panem na dziwnym rowerku.
To dzieci są otwarte, szczere i potrafią mądrze pytać i słuchać o niepełnosprawności.
Odwdzięczam im się za to, że zmieniają nasze społeczeństwo i przestrzegam przed błędem, który sam kiedyś popełniłem skacząc do wody i łamiąc kręgosłup – tłumaczy Bednarski.
Mówię im prosto „płytka wyobraźnia” to kalectwo, nie skaczcie na główkę w miejscach nieznanych, a nawet w tych, które znacie może zmienić się dno lub leżeć wrzucona taczka. Uważajcie nad wodą nawet jeżeli jesteście świetnymi pływakami i czujecie się jak Kevin Costner w „Wodnym Świecie”, bo wózek, choć to nie koniec życia, nie jest fajny!