– Walczcie, ludzie, o swoje, bo to jest wasze życie. Tak naprawdę szczęśliwym człowiekiem jest ten, kto swoje szczęście wywalczył – mówi pani Marta
14 operacji w Polsce i finalna diagnoza towózek inwalidzki, bez szans na poprawę. Trzy operacje w Stanach Zjednoczonych i do domu pani Marta wróciła na własnych nogach. Dzięki swojej determinacji kobieta znalazła wyjście z sytuacji, z której miała nie wyjść do końca życia.
Kobieta cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. W Polsce przeszła czternaście operacji ortopedycznych. Ostatnia nie udała się. Pani Marta przestała po niej chodzić i jej stan się pogarszał. W trakcie operacji lekarze popełnili błąd techniczny, na skutek którego połamały jej się kości. Ortopedzi, którzy to zrobili, bezradnie rozłożyli ręce, koledzy po fachu z innych ośrodków nie chcieli popsutej roboty poprawiać.
– Po prostu Marta na Facebooku szukała i znalazła grupę doktora Paleya – mówi ojciec pani Marty.
Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił finansowania leczenia u doktora Paleya na Florydzie, bo polscy ortopedzi nie chcieli podpisać odpowiedniego wniosku. "Brak jest wskazań do przeprowadzenia jakiegokolwiek leczenia operacyjnego. Również leczenie proponowane przez doktora Paleya wydaje się być nieuzasadnione" – napisano w opinii z drugiej kliniki ortopedii podpisanej przez profesora i czterech doktorów nauk medycznych.
Jednak pani Marta nie poddała się. Pojechała na Florydę, mimo że pierwsza operacja kosztowała – w przeliczeniu – ponad trzysta tysięcy złotych. A kolejne dwie też nie były tanie. Dzięki pomocy krewnym pani Marty, zorganizowali społeczne zbiórki, prosili o pieniądze fundacje i uzbierali potrzebną im kwotę.
źródło: www.tvn24.pl