Katarzyna Wagner z dnia na dzień musiała przesiąść się na wózek inwalidzki. Była bardzo aktywna, kochała swoją pracę, więc zawalił jej się świat.
Odnalazła się, tańcząc na wózkach, m.in. walca, sambę i rumbę. Teraz wraz z innymi niepełnosprawnymi prowadzi hostel w Koninie.
Obrazek numer jeden: mąż, dwóch synów, Katarzyna jest pedagogiem, pracuje w przedszkolu, co sprawia jej dużo radości. Obrazek numer dwa: po operacji słuchu błędnik Katarzyny zostaje uszkodzony. Kobieta nie może utrzymać równowagi. Z dnia na dzień dowiaduje się, że musi poruszać się na wózku inwalidzkim.
Czytaj więcej na: http://kobieta.wp.pl/