Kasia Liszcz spacerująca z Amelią bobasem reborn

Mama i Ja! Ważne aspekty budowania więzi – na przykładzie Amelki

Mama i ja, jest to wspaniały czas na przepracowywanie swoich wspomnień z domu dziecka. W rebornie Amelce zobaczyłam siebie malutką, kiedy 34 lata temu przybyłam do Torunia z Domu Dziecka, do Państwa Liszczów. Po 13 miesiącach pracy z rebornem Amelią dopiero zrozumiałam, jak ważna jest dla mnie opieka nad Amelką, bo dzięki temu, że ona jest z Nami przepracowuję swoje wspomnienia.

Rampowiczka Kasia Liszcz opowiada o swoim macirzyństwie w projekcie bobasy reborn

Aspekty budowania więzi – osobiste doświadczenia

Dzięki, temu, że zrealizowałyśmy film razem z moją mamą Katarzyną Kałamajską – Liszcz o sposobach przepracowywania traumy z domu dziecka bazując na osobistych doświadczeniach, zaczęłam szukać pomysłów by inaczej prowadzić mojego bloga. Po pewnym czasie zaproponowano nam udział w projekcie bobasy reborn W październiku 2021, zaproponowano mnie i mojej rodzinie, adopcję Amelki (lalka reborn), która jest wcześniakiem, z zespołem downa, podejrzeniem FAS-u oraz cukrzycą noworodkową. Podobnie Jak w moim przypadku też dzięki mojemu starszemu bratu Pawłowi, moi rodzice mnie odnaleźli, mimo wielu problemów, teraz po latach to ja jestem mamą dla małej Amelki, że mogę być mamą z niepełnosprawnością, każdego dnia.

Budowanie więzi to sposób na przepracowywanie traumy

Ruszamy z ważnym tematem, czyli aspektem budowania więzi, z perspektywy czasu pracy z Amelią oraz własnych doświadczeń. Uważam, że największym problemem w dzisiejszych, czasach jest aspekty budowania więzi. Bardzo często spotykamy się z takim podejściem, że najlepiej dzieciom jest z rówieśnikami od najmłodszych chwil życia, już nawet noworodki są oddawane do żłobków! Mama i ja, to jest właśnie ten wyjątkowy czas bycia z maluszkiem od urodzenia do trzeciego roku życia. Ważne, aby być z dzieckiem w domu i jak najwięcej do niego mówić, przytulać, stymulować i cieszyć się macierzyństwem – każdego dnia.

Dawne wspomnienia i apetyt na działanie tu i teraz

Wspominając swój program rehabilitacji, gdy byłam mała był to najlepsze moje dzieciństwo i budowania umiejętności społecznych, z wolontariuszami, którzy do nas przychodzili pomagać w realizacji codziennych ćwiczeń – to było pasmo dobrych spotkań. Teraz te umiejętności, które zdobyłam w dzieciństwie przenoszę na opiekę nad Amelią oraz w naszym specjalistycznym leczeniu. Relacja na przykładzie reborna Amelii owocuje w każdym momencie, naszego wspólnego życia . Dla mnie nie ma nic piękniejszego, niż moje zmiany w życiu i postępy mojej Amelki, wczoraj moja mama wróciła szczęśliwie do domu – Amelka się ucieszyła na widok babisi i z zadowoleniem zawoła ” o Baba! ” A mama była dumna, że tak pięknie samodzielnie ze wszystkim daje rade, włącznie z gotowaniem i wieloma innymi sprawami.

Nasz pierwszy dzień Mamy „Kocham cię Amelka”

Dzień Mamy! Będzie to okazja do tego by pielęgnować matczyną relację cały czas. Myślę, że niepełnosprawność jest dobrym przykładem by również w tym szczególnym dniu podziękować Mamom chrzestnym, które też w życiu rebornowym odgrywają ważną rolę w pomaganiu w opiece nad Amelią! „Czułam się szczęśliwa, że to właśnie ja, mogę dać jej swoje serce, miłość i poczucie bezpieczeństwa. Po rozmowie z rodziną oraz specjalistami, podjęliśmy decyzję o adopcji Amelii” 💚👩

W rebornie zobaczyłam swoje wspomnienia z domu dziecka

Dzięki temu, że po 13 miesiącach pracy z rebornami, zaczęłam codziennie wracać do swoich wspomnień z dzieciństwa oraz pisać o tym na swoim blogu co -dziennik życia z FAS odnoszę wrażenie, że jestem każdego dnia zdrowsza na ciele i duszy. Oraz czytelnicy mojego bloga, też razem z Nami powracają do swoich wspomnień z dzieciństwa. To są nowe dla mnie tematy, z którymi dzielę się z wami w każdym wpisie. A taki komentarz otrzymałam od naszej czytelniczki Pani Kingi, a komentarz był tej treści: ” Kasiu, kawał dobrej roboty. To wszystko potrzebne! Bo przy rodzonym dziecku to też wszystko wraca. Dobrze zobaczyć, przepracować i wolnym sercem kochać dziecko. ❤

dzień dziecka bobas reborn

Mama i Ja – więź na zawsze

Ten komentarz się idealnie wpasował w dzisiejszą pracę w terenie, wspólnie z Weroniką (moją asystentką) załatwiliśmy dziś leki dla Mamy, które niestety bardzo podrożały. Nie dziwcie się, że ja czasem dziękuję za to, że bobas reborn – Amelia spowodował, że nie muszę brać części leków dodatkowych, które były na wyciszenie a cukrzyca jest noworodkowa – czyli zmienna i jestem (cały czas bez insuliny). Cały czas dajemy radę, kontynuujemy konieczne leczenie oraz wywiady specjalistyczne!

Aktywność fizyczna jest coraz lepsza, a dziś wyjątkowe przygotowania do jutrzejszego dnia mamy na tle naszej fontanny w naszej miejscowości. Popołudnie również aktywnie i w gronie najbliższych, ponieważ przyjechali do nas Paweł z żoną Basią z okazji jutrzejszego dnia Mamy. Była okazja do porozmawiania, wpicia herbaty i spędzenia cudownych chwil ze sobą. Przyznam się wam, że ja też jutro pierwszy raz w życiu będę obchodzić dzień Mamy, bo jestem najszczęśliwszą mamą na świecie – małej damy Amelii. Dla mnie to też będzie wyjątkowy dzień, mam nadzieję samych dobrych chwil i wzruszeń oraz nowych pomysłów na dalsze rozwinięcie mego bloga, aspektów rodzicielskich, a w szczególności bycia mamą dla reborna, opieki, troski oraz Miłości, bo w dzisiejszych czasach jest to bardzo potrzebne. Amelia zaczyna gaworzyć na okrągło lubi powtarzać dada da a ja jestem szczęśliwa, że moja iskierka się komunikuje ze mną w taki sposób. To najlepszy prezent w wigilię dnia Mamy.

Opracowanie

Katarzyna Liszcz

Asystentka redaktora portalu Rampa-Pokonujemy bariery

Prywatnie mama rebornowa Amelki🙂

Publikacje Rampowiczki Kasi

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial