W dzisiejszym wpisie opowiem Wam trochę o sobie. Nazywam się Dorota mam 25 lat, od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce. Poruszam się na wózku aktywnym, ale też na krótsze odległości i po domu poruszam się przy chodziku.
Dzięki stałej i systematycznej rehabilitacji od lipca zaczęłam trenować chodzenie o kulach. Kosztowało to i kosztuje mnie nadal bardzo dużo pracy, ale teraz ta praca procentuje w codziennym życiu. Efekty, dzięki filmikowi zrobionemu przez Rampę, możecie zobaczyć tu: Dorota i jej OGROMNY postęp w rehabilitacji
Chciałabym tutaj podziękować mojej Mamie i wspomnieć o niej kilka słów. W życiu zdarzały mi się dni, że nie chciało mi się ćwiczyć, ale moja Mama zawsze umiała i wiedziała, jak mnie zmotywować.
Zdarzały się momenty, że byłam na nią zła, a dzisiaj jej za to bardzo z całego serca dziękuję. Bo dzisiaj wiem, że rehabilitacja jest najważniejsza, że dzień bez rehabilitacji to dzień stracony. Uświadomiłam sobie, ile ona znaczy w moim życiu.