27 stycznia 2016 r. w ramach Akademii 50+ Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania odbył się wykład „Wygrywa ten, kto się nie poddaje”. Wygłosił go Rafał Wilk, były żużlowiec, a obecnie zawodnik tzw. handbike’u, czyli kolarstwa na rowerze z napędem ręcznym, dwukrotny złoty medalista paraolimpijski z Londynu.
Relacja ze strony Akademii 50+
„W zeszłym roku przejechałem rowerem ponad 15 tys. kilometrów”
– Startowałem, jak samolot, pod wiatr. Po wypadku trzeba było uczyć się każdej, nawet najdrobniejszej czynności. Nie raz spadałem z wózka, ale podnosiłem się ze łzami w oczach i próbowałem dalej. Przekonałem się na własnej skórze, że największą niepełnosprawnością są ograniczenia w głowie. Opowiadał Rafał Wilk, dwukrotny złoty medalista olimpijski z Londynu, podczas spotkania ze słuchaczami Akademii 50+, które odbyło się w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
Rafał Wilk
Były żużlowiec, a obecnie zawodnik tzw. handbike’u, czyli kolarstwa na rowerze z napędem ręcznym, jest dwukrotnym złotym medalistą paraolimpijskim z Londynu (2012 r.) i pięciokrotnym mistrzem świata. I to na pewno nie koniec, bo w tym roku Rafał Wilk pojedzie na Igrzyska Paraolimpijskie do Rio, by obronić swoje medale.
Pasja najważniejsza
Pokonać wszystkie trudności w życiu Rafałowi Wilkowi pomogła pasja do sportu. To jej sportowiec zawdzięcza wszystkie swoje sukcesy. – Na stadion trafiłem po raz pierwszy jeszcze w brzuchu mamy. Wspólnie kibicowaliśmy tacie, który jeździł na żużlu. Pasja ta została później przekazana do mnie – opowiadał zawodnik.
Kariera na torze
Kariera żużlowa Wilka trwała nieprzerwanie przez 16 lat. Były sukcesy, były trudności, nie raz sportowiec chciał porzucić ten sport. – Czasami miałem już dość i chciałem z tym skończyć, ale zawsze dawałem sobie czas i pokonywałem przeszkody – podzielił się.
Rower
Kolejną pasją Wilka był rower. Zaczął jeździć w 1998 r., a już w 2001 r. zdobył mistrzostwo Polski w amatorskim kolarstwie górskim. Rower był sposobem na to, by odpocząć od żużla. Natomiast zamiłowanie górami przyczyniło się innej pasji sportowej – narciarstwa. – Miałem nawet swoją szkołę narciarką, gdzie szkoliliśmy dzieci i młodzież – wspominał medalista olimpijski.
Jak zmienia się życie
03.05.2006 zawody w Krośnie. – W tym dniu moje życie się przewróciło. Miałem wszystko, a w ciągu ułamka sekundy stałem się bezbronny, jak dziecko – opowiadał Rafał Wilk.
Po wypadku Rafał usłyszał jednoznaczne twierdzenie lekarza: „Złamany kręgosłup. Pan już nie będzie chodził, a tym bardziej uprawiał sportu”. – Nie zdawałem sobie wtedy do końca sprawy, co tak naprawdę się wydarzyło. Myślałem tylko o tym, by udowodnić wszystkim, że się mylą – wspominał.
Co dalej po wypadku
Po wyjściu z szpitala na sportowca czekała żmudna i ciężka rehabilitacja. – Na początku były łzy. Niejednokrotnie. I ból również – przyznał się zawodnik. Przez kilkanaście miesięcy ćwiczył z fizjoterapeutą, żeby nauczyć się przesiadać na wózek. Za pierwszym razem, jak na nie usiadł, nie był nawet w stanie go popchnąć. – Nie chciałem, żeby mi przez cały czas ktoś pchał wózek i pomagał. Teraz to wydaje się banalne, ale kiedyś było sporym wyzwaniem. Cała ta sytuacja to najdłuższy wyścig w moim życiu – wspomina.
Niezdrowy, ale sprawny
Minął czas, ćwiczenia przyniosły efekty. Po trzech miesiącach Rafał Wilk jeździł już na quadzie, a po sześciu – na nartach. – Jeżdżę na monoski. Miałem kiedyś zabawną sytuację na stoku. Jedna dziewczyna, widząc mnie, powiedziała do chłopaka: „Popatrz, na czym ludzie jeżdżą, żeby się wyróżnić”. Nie tłumaczyłem, że w życiu normalnym jeżdżę na wózku, dlatego korzystam z tak dziwnego sprzętu – opowiedział.
Paraolimpijczyk
Rafał Wilk uważa, że takie sytuacje są wynikiem tego, że nie pokazuje się sportów paraolimpijskich i ludzie nie wiedzą, że osoby niepełnosprawne też mogą uprawiać sport, nawet na wyższym poziomie, niż zdrowi. – Swoim studentom zawsze proponuję spróbować wjechać na wózku na mały 20-centrymetrowy podjazd. – Rafał Wilk wykłada na Wydziale Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego. – Mówię, że jeżeli potrafią, to dostaną zaliczenie i już nie będą musieli chodzić na zajęcia. W ciągu czterech lat nikomu się nie udało, a dla mnie to dwa ruchy rękami i jestem na górze – mówił sportowiec.
Pasja
Pasję do sportu Rafał Wilk przekazuje również swoim dzieciom. Podczas spotkania w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie z pokazem akrobatycznym wystąpiła jego córka – Wiktoria. – Czasem mnie aż kręgosłup boli, jak widzę, co ona potrafi robić ze swoim ciałem – tak ocenił umiejętności córki Rafał Wilk.
Akademia 50+
Akademia 50+ to inicjatywa Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania skierowana do osób po 50. roku życia. W ramach zajęć prowadzone są wykłady o różnorodnej tematyce, zajęcia dodatkowe, warsztaty oraz spotkania integracyjne. Oferujemy wycieczki, wyjścia do kina, teatru czy filharmonii.
Rekrutacja
Rekrutacja na semestr letni roku akademickim 2015/16 trwa do 19 lutego. Słuchaczami mogą być wszystkie zainteresowane osoby, które ukończyły 50 lat. Żeby dołączyć do Akademii, nowi kandydaci powinni dostarczyć do sekretariatu wypełniony formularz rekrutacyjny. Można go pobrać na stronie internetowej https://wsiz.rzeszow.pl albo otrzymać bezpośrednio na miejscu. Dodatkowo należy złożyć kserokopię dowodu opłaty wpisowego (20 zł) i składki członkowskiej (30 zł za semestr).
źródło: https://wsiz.rzeszow.pl