Cześć Rampowicze!
Znów mam temat do przemyślenia dla Was. Tym razem temat brzmi: Koleżeństwo wśród osób niepełnosprawnych.
Myślę, że osoby takie bardziej się ze sobą kolegują, czy też są skłonne bardziej sobie pomagać i chodzi mi tylko o osoby na wózkach, ale także z różnymi innymi niepełnosprawnościami, czy chorobami.
Podam przykład z życia wzięty. Kilka dni temu byłem w gronie osób niepełnosprawnych i jadąc wózkiem napotykałem na różne przeszkody. To drzwi były zamknięte, to kosz na śmieci stał na drodze. Moi koledzy z niepełnosprawnością beż żadnego proszenia pomogli pokonać mi wszystkie przeszkody na drodze.
Trzeba im powiedzieć
Zauważyłem, że to niestety nie tak często zdarza u osób zdrowych. Po prostu osoby zdrowe nie mają często albo czasu albo nie potrafią się domyślić. Trzeba im powiedzieć, w czym mają pomóc. Natomiast osoby chore na różne choroby, nawet nie takie same choroby, które dotyczą potrzebującego, zrozumieją się bez słów i często szybko pomogą, nawet zanim poprosisz.
Świat byłby lepszy!
Osoby doświadczające jakiś niepełnosprawności są ludźmi bardzo dobrymi i empatycznymi. Szczególnie osoby z niepełnosprawnością umysłową różnego typu mają gołębie serca!
Gdyby wszyscy ludzie byli tacy, świat byłby o wiele lepszy!
Jak zwykle interesuje mnie, co wy o tym myślicie? Czy macie takie samo odczucie jak ja, czy też inne?
Czekam na Wasze opinie jak zawsze. Siemka.