Restrykcyjne diety zaczerpnięte z internetu mogą być szkodliwe dla zdrowia oraz powodować zmęczenie, drażliwość i nerwowość. Jakie błędy popełniamy stosując popularne jadłospisy – zbadali naukowcy żywieniowcy z Warszawy.
Naukowcy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) ustalili, że z diet odnalezionych przez internet korzysta 64 proc. osób w wieku 16-25. Jadłospisy te mogą być obarczone licznymi błędami żywieniowymi, a ich stosowanie może powodować m.in. osłabienie i spadek koncentracji – wynika z badania opisanego w przesłanej PAP informacji prasowej.
Błędy żywieniowe młodych osób i ich negatywne następstwa w badaniu ankietowym zbadały dr hab. Anna Kołłajtis-Dołowy, Zuzanna Popis i dr inż. Marta Jeruszka-Bielak z Katedry Żywienia Człowieka Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie.
Badaczki – na podstawie przeprowadzonych ankiet – wytypowały cztery najbardziej popularne diety pochodzące z serwisów internetowych – dwie niskoenergetyczne (po 1200 kcal), Dukana oraz wegetariańską. Następnie oceniły je pod względem jakościowym i ilościowym. Wartość odżywczą analizowanych jadłospisów porównano z normami opracowanymi przez Instytut Żywności i Żywienia z 2012 r. dla dziewcząt i chłopców 16-18-letnich oraz kobiet i mężczyzn w wieku 19 lat lub powyżej.
Żaden z analizowanych przez naukowców jadłospisów nie uzyskał dobrej oceny jakościowej. Dieta Dukana uzyskała złą ocenę, pozostałe trzy diety – dostateczną.
Ich głównym mankamentem był niedobór surowych olejów roślinnych. Jedynie w diecie wegetariańskiej niedobór ten był niewielki. W jednej z diet niskokalorycznych brakowało mleka i przetworów mlecznych oraz surowych warzyw i owoców. W diecie Dukana zalecano zbyt mało zarówno warzyw i owoców, jak i pieczywa ciemnego oraz kasz. Wadą było także niepodawanie jednocześnie produktu białkowego i warzyw lub owoców.
Żadna z diet nie realizowała dziennych norm zapotrzebowania na energię i węglowodany. W diecie Dukana ilość białka wynosiła 133 proc. dziennej normy, a w wegetariańskiej – niecałe 80 proc. Osoby na diecie Dukana były narażone na niedobory witaminy D, witaminy E i kwasu foliowego, a na diecie wegetariańskiej – przede wszystkim witaminy B12, a także B5 i niacyny. We wszystkich dietach było za mało wapnia oraz potasu. Tylko dieta wegetariańska zapewniała odpowiednią ilość żelaza. W diecie niskokalorycznej i Dukana brakowało odpowiedniej ilości magnezu.
„Korzystanie przez młodzież z zamieszczonych w Internecie diet obarczonych licznymi błędami żywieniowymi może prowadzić do niepożądanych skutków, takich jak osłabienie organizmu czy dekoncentracja. To powinno skłonić do wdrożenia pogłębionej i bardziej atrakcyjnej szkolnej, a także pozaszkolnej edukacji żywieniowej” – mówi dr hab. Anna Kołłajtis-Dołowy, cytowana w informacji prasowej SGGW.
Badanie zatytułowane „Stosowanie przez młodzież i młodych dorosłych diet alternatywnych pochodzących m.in. z internetu” przeprowadzono metodą ankietową w grupie 144 osób w wieku 16- 25 lat, spośród których 66 proc. stanowili 16-18-latkowie. Ankietowani to uczniowie losowo wybranych warszawskich szkół ponadgimnazjalnych oraz użytkownicy serwisów internetowych. Wszyscy stosowali w przeszłości lub w trakcie badania diety niekonwencjonalne pochodzące z różnych źródeł.
W czasie prowadzonego badania diety stosowało 44 proc. respondentów, z których 26,6 proc. było na diecie wegetariańskiej, prawie 20 proc. na dietach niskokalorycznych, ok. 8 proc. stosowało inne diety odchudzające, a niecałe 7 proc. ankietowanych – dietę Dukana. Tę ostatnią w przeszłości stosowało ponad 30 proc. badanych.
Wśród podawanych przez respondentów skutków diet niekonwencjonalnych, głównie niskokalorycznych oraz diety Dukana, znalazły się: zmęczenie (52 proc. osób), osłabienie (43 proc.), nerwowość i drażliwość (35 proc.) oraz spadek koncentracji (25 proc.).
Najczęściej wymienianym powodem korzystania z diet była chęć poprawy samopoczucia (64 proc.), potem kolejno – poprawa wyglądu (38 proc.) i względy zdrowotne (27 proc.), a także światopogląd i wpływ znajomych (po 15 proc. odpowiedzi).
Źródłem informacji o dietach dla 64 proc. badanych był internet. 46 proc. respondentów czerpało wiedzę od kolegów, 19 proc. od rodziny, 15 proc. od lekarza lub dietetyka i zaledwie 6 proc. ze szkoły.