Dziennikarka Ilona Małek w rozmowie z Rampowiczem Grzegorzem o osobach z niepełnosprawnościami

Rampowicz Grzegorz zaprosił do rozmowy na temat niepełnosprawności Panią Ilonę Małek, dziennikarkę TVP Rzeszów.

Jako dziennikarka Telewizji Rzeszów miała Pani okazję poruszyć tematy osób z niepełnosprawnościami. Czy Pani zdaniem, głównie były one związane z problemami i pomaganiem czy jednak przeważały historię z bardziej pozytywnym wydźwiękiem?

Od kiedy pamiętam problemy niepełnosprawnych zawsze zajmowały ważne miejsce w naszych serwisach. Powstał nawet program autorstwa mojej redakcyjnej koleżanki Ani Tomczyk pt. „Bariery”. Po wakacjach wraca na naszą antenę program „Interwencje”, którego bohaterami są często osoby niepełnosprawne z ich problemami. Materiał, który realizowałam w przeszłości, a który utkwił mi w pamięci, dotyczył problemów z dostaniem się niepełnosprawnych do Sądu Rejonowego, który wtedy mieścił się jeszcze w Zamku w Rzeszowie. Na szczęście po emisji materiału udało  się naprawić specjalny podnośnik i problem został rozwiązany. Miałam też okazję realizować programy w warsztatach terapii zajęciowej, w których swoje pasje realizują niezwykle uzdolnieni ludzie.

Czy w Pani karierze zawodowej, znalazła się osoba, która utkwiła Pani w pamięci i wpłynęła na Pani pogląd względem osób z niepełnosprawnościami?

Tak, to Adrian Beściak chłopiec, który pomimo to, że sam jest niepełnosprawny, objeżdża całą Polskę bez względu na pogodę i zbiera pieniądze by pomóc innym niepełnosprawnym.

Jako długoletnia dziennikarka, podejmowała Pani zarówno trudne tematy, mające na celu poruszenie problemu lub szukania pomocy jak i o charakterze rozrywkowym, która forma daje Pani największą satysfakcję?  

Zawsze poruszenie problemu traktuję jako wyzwanie a pozytywne zakończenie daje ogromną satysfakcję.

Czy w Pani środowisku zawodowym pracują osoby z niepełnosprawnością i jeśli tak to z jaką?

Mój kolega z pracy kilka lat temu uległ wypadkowi, którego skutkiem jest problem z jego ręką. Pomimo to, nie poddał się i jest w pełni aktywny zawodowo.

Oprócz życia zawodowego jest Pani również mamą. Jak Pani zdaniem wygląda edukacja dzieci pod kątem akceptacji oraz integracji wobec osób z niepełnosprawnościami?

Moje dzieci uczyły się i uczą w szkole integracyjnej. Od dziecka miały kontakt z osobami z niepełnosprawnościami, bo taką możliwość dostrzegania problemów rówieśników daje SP nr 2 w Rzeszowie i uważam, że to dobry pomysł uwrażliwiania dzieci od najmłodszych lat. Poza tym, często jeździły do domu dziecka w Strzyżowie, gdzie także są dzieci z niepełnosprawnościami i znają ich problemy.

Rozumienie niepełnosprawności zmienia się na przełomie lat – inaczej widzieliśmy ją jako dzieci i nastolatkowie a inaczej w życiu dorosłym. Jakie są Pani doświadczenia w tym temacie?

Myślę, że ważne jest częste poruszanie tego tematu na łamach gazet czy w programach radiowych i telewizyjnych, by uwrażliwić innych na problemy, które dla nas osób pełnosprawnych są często mało ważne a dla kogoś zamkniętego w czterech ścianach, potrzebującego wsparcia, są niezwykle istotne.

Jest Pani rodowitą rzeszowianką, jakie są Pani spostrzeżenia na temat dostępności oraz nastawienia Miasta Rzeszowa do mieszkańców z niepełnosprawnościami?

To spojrzenie zmienia się na plus. Znikają bariery utrudniające życie, przykładowo w Urzędach można załatwić sprawy z pomocą tłumacza języka migowego. 

Osoby z niepełnosprawnością czasem żartują i mówią, że wszyscy jesteśmy w pewien sposób niepełnosprawni, czy jest w tym trochę prawdy?

Tak. Ja mam często problem, bo technologia tak pędzi do przodu, że trudno za nią nadążyć i muszę prosić o pomoc syna czy córkę. Czyli też proszę o pomoc w poruszaniu się, tyle że we współczesnej rzeczywistości.

Czy słyszała Pani o nas – Rampowiczach? Co Pani sądzi o naszych działaniach z cyklu „Rampowicze pokonują bariery”?      

Tak, obserwuję Wasze projekty m.in na Facebook’u i uważa, że takie inicjatywy są potrzebne by zwrócić uwagę na to, że obok nas są ludzie, którzy potrzebują naszego wsparcia a czasem zwykłej rozmowy czy działania, by zmienić otoczenie na bardziej dostępne.

Czy zgodziłaby się Pani zamienić ze mną na jeden dzień i spędzić go na wózku?                                                        

W moim przypadku byłoby to bardzo trudne. Jako mama trojki dzieci, jestem osobą niezwykle aktywną, w ciągłym biegu. Praca, dom, czas na realizowanie pasji. Podziwiam tych, którzy pomimo ograniczeń, łamią bariery i realizują swoje marzenia.   

Dziękujemy za udzielenie wywiadu.

Wywiad zrealizował Rampowicz Grzegorz Draus

Wywiady zrealizowane przez Rampowicza Grzegorza:

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial