Niestety dla wielu osób z „pakietami szczęścia” temat rehabilitacji, jest tematem niewygodnym. Wygodnym czy też nie, poruszyć go trzeba, bo jest ważną częścią życia sprawnego inaczej (a przynajmniej powinna) i basta!
To jak właściwie jest ważna czy nieważna?
Rehabilitacja to nieskończona ilość monotonnych powtórzeń danych ćwiczeń. A na ich efekty niekiedy trzeba czekać miesiącami, a nawet i latami, bo nie dzieją na pstryknięcie palcem. Co może spowodować u pacjenta zniechęcenie – bo przecież i tak nic z tego nie będzie.
Z drugiej strony nie ma się, co dziwić takiemu podejściu, bo jak to mówią punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Osobie pełnosprawnej, która z dnia na dzień musi się przywitać ze światem niepełnosprawnej, bo np. ulega wypadkowi. Takiej osobie trudno jest uwierzyć w to, że dzięki aerobikowi (tak nazywam rehabilitację), stanie się cud i wstanie z wózka.
Może nie od razu, ale kto wie, bo przecież medycyna się rozwija. Na pewno pomoże ona na swój sposób, pozwoli na powrót do normalnego życia i uwierzenia we własne możliwości. Umożliwi też odkrycie swojego „powołania życiowego” na nowo. Bardzo często się zdarza, iż z takiego samego założenia, jak ci, którzy ulegli wypadkowi, wychodzą też ci, którzy zostali obdarzeni „pakietami szczęścia” od urodzenia.
W przypadku Mózgowego Porażenia Dziecięcego taka buntownicza postawa może prowadzić do nasilenia spastyki oraz pogłębienia przykurczy w kończynach górnych i dolnych. Co może okazać się brzemienne w skutkach – nie przestaniemy być „dużymi dziećmi”. Ta buntownicza postawa może być spowodowana, nie tylko okresem buntu czy brakiem akceptacji, ale też bólem, który towarzyszy rozciąganiu (czasem śpiewam arie swojemu fizjoterapeucie).
Bo przecież i tak nigdy, nie będę chodził – sam tak, kiedyś myślałem i niejednokrotnie mówiłem. Wiem, jak bardzo się myliłem po latach. Taka postawa u jednych i drugich może mieć nie tylko skutki fizyczne, ale także psychiczne – może prowadzić do depresji. Jak napisałem wyżej, nie zawsze jest efekt WOW. Czasem tym efektem rehabilitacji, jest utrzymanie obecnego stanu zdrowotnego i to też jest sukces.
Rehabilitacja to nie tylko ćwiczenia
Oczywiście one są najważniejsze, ale niekiedy równie ważna, jest też rozmowa fizjoterapeuty z pacjentem. Może ona niekiedy zdziałać, więcej niż ćwiczenia. Bo czasem pacjent potrzebuje właśnie rozmowy, czy potrzymania za rękę.
Taka rozmowa może być, niekiedy „kluczem” do efektów rehabilitacji. W końcu jakoś trzeba trafić do mentalności pacjenta. Bez wzajemnej otwartości i zaufania nie będzie można nazwać tego procesu rehabilitacją, lecz wzajemną męczarnią. Jak to mówi mój fizjoterapeuta: ,,Fizjoterapeuta powinien posiadać trzy cechy, aby były efekty: być fizjoterapeutą, kumplem oraz psychologiem.”
Powiem tak u nas się to sprawdza w połączeniu ze śmiechoterapią.
Opracowanie wpisu w ramach odbywanego Stażu: Marcin Łukaszek