Kapeć – 4×4

Nie pojechaliśmy w niedzielę ze względu na szereg problemów: czasowych, zdrowotnych i sprzętowych. Jako, że kapeć Witka był najfajniejszy, więc zwalmy całą winę na niego. (Na kapcia, a nie na Witka wink)

Moja zapasówka nie wygląda zbyt… terenowo, hmm…

Wiosna idzie, kwiatki rosną…yes

 

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial