Od arabistyki do copywritingu
Mam na imię Marek, w tym miesiącu skończyłem pięćdziesiąt lat, urodziłem się i mieszkam w Rzeszowie. Jestem absolwentem kulturoznawstwa Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie studiowałem na Wydziale Arabistyki. Przez kilka lat pracowałem jako tłumacz w krajach arabskich: w Libii ,w polskich firmach budowlanych, oraz w Iraku jako pracownik cywilny wojska. Dwa lata temu zainteresowałem się copywritingiem. Wziąłem udział w kursie organizowanym przez zawodowego copywritera i scenarzystę. Następnie próbowałem swoich sił w firmie świadczącej usługi online, w której udało mi się zgromadzić kilka tekstów do portfolio.
Na przekór chorobie
Choroba dopadła mnie po ukończeniu trzydziestego roku życia. Mieszkam od lat sam i prowadzę samodzielnie gospodarstwo domowe. Ze względu na stan zdrowia przez kilka długich lat byłem wyłączony z aktywności zawodowej. Powrót do pracy był bardzo trudny i wymagał ode mnie dużej cierpliwości i samozaparcia. Imałem się różnych zajęć: w Polsce pracowałem na stanowiskach biurowych, za granicą fizycznie; odważyłem się na wyjazd do Anglii, gdzie opiekowałem się seniorami z chorobą Alzheimera, potem nająłem się do pralni chemicznej w Niemczech. Wszelkie przerwy w zatrudnieniu, bez względu na przyczynę, okupywałem pogorszeniem zdrowia.
Moje pasje
Od wczesnych lat szkolnych, odkąd zacząłem czytać poważniejsze książki, interesowałem się historią. Zaczęło się od oglądania w telewizji cyklu wywiadów z prof. Aleksandrem Krawczukiem, od którego zaraziłem się pasją do starożytności. Lubię podróżować: zwiedziłem kawał Europy, kilka krajów bliskowschodnich i afrykańskich. Zdarzało mi się odbywać drogę nawet autostopem. Uwielbiam chodzić po górach – wysiłek fizyczny włożony w zdobywanie szczytu, malownicze krajobrazy rozciągające się z góry, oraz mijani na szlaku, przyjaźni na ogół turyści, dają poczucie dużej satysfakcji.
Dlaczego Rampa?
Na społeczność Rampowiczów trafiłem przypadkiem – „przez pomyłkę”: logo rampy jest łudząco podobne do znaku firmowego fundacji ,,Aktywizacja” do której zamierzałem aplikować. Wysłałem swoje CV do rampy w przeświadczeniu, że aplikuję do aktywizacji. W rozmowie telefonicznej z przedstawicielem rampy dowiedziałem się, że portal rampa.net.pl nie tylko zrzesza osoby z niepełnosprawnościami, ale zajmuje się również szeroko pojętym dziennikarstwem, w różnych formach. „Szczęśliwa pomyłka” – przyszło mi na myśl.
Nie będziecie ziewać
Na koniec pragnę serdecznie podziękować za przyjęcie mnie do zespołu, oraz za zrozumienie i pomoc okazywane mi od pierwszego dnia stażu w Rampie. Chcę wspólnie z Wami „pokonywać bariery” – zgodnie z motto Rampy, swoją pracę wykonywać z zaangażowaniem, nabyć jak najwięcej umiejętności i doświadczenia, oraz wnieść coś również od siebie dla społeczności Rampowiczów i czytelników. Obiecuję, że czytając moje teksty nie będziecie ziewać.
Wpis opracowany przez Rampowicza Marka w ramach odbywanego Stażu
Serdecznie dziękujemy Rampowiczowi Markowi za przygotowanie wpisu. Przywitajcie go ciepło w komentarzach. Aby być na bieżąco z treściami publikowanymi przez Nas odwiedzajcie Naszą stronę na Facebooku oraz Instagrama: