Kochane przez tych, którzy biorą w nich udział, krytykowane przez osoby, którym utrudniają życie – imprezy biegowe wszelkiego rodzaju na dobre zagościły we wszystkich większych miastach Polski. Liderem niewątpliwie jest Warszawa i to tam właśnie spór zwolenników z przeciwnikami miejskich biegów jest najgorętszy. Co więcej, można przypuszczać, że będzie on rósł wraz z temperaturami i częstotliwością wydarzeń. Obie strony konfliktu mają swoje racje i nie można ich bagatelizować, ale być może warto odsunąć tę walkę na bok i spojrzeć łaskawszym okiem, gdy w grę wchodzi szczytny cel? Bo niektóre z nich taki właśnie mają i to na nie chcemy zwrócić dziś uwagę!
Prawie 22% Polaków biega – mówią badania Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRIS z 2015 roku. Mamy z czego być dumni – ruch jest ważny, więc dobrze, że coraz więcej Polaków jest aktywnych. Duży wzrost zainteresowania bieganiem zauważył też portal maratonypolskie.pl – według jego statystyk w ciągu 15 lat liczba imprez biegowych w Polsce wzrosła prawie piętnastokrotnie, a w samej Warszawie ponad ośmiokrotnie – z 41 imprez zarejestrowanych na portalu w 2000 roku do 349 w roku 2015. Także liczba uczestników w poszczególnych biegach znacznie się zwiększyła.
Nie da się nie zauważyć, że przyrost imprez utrudniających ruch drogowy komplikuje życie mieszkańców, którzy w danym wydarzeniu udziału nie biorą. Tu można przerzucać się argumentami: z jednej strony brak możliwości dojazdu w niektóre części miasta może być kłopotliwy, a impreza dedykowana jest bardzo konkretnej grupie odbiorców, z drugiej – praktycznie niemożliwe jest zorganizowanie większego biegu bez wprowadzania żadnych zmian w organizacji ruchu. Zderzył się z tym ostatnio Filip Chajzer, przeciwnik blokowania miasta, który organizując swój bieg (jako odpowiedź na wyzwanie rzucone mu przez firmę New Balance) pod hasłem #TurboChajzerNBrun, wbrew wcześniejszym deklaracjom, musiał wprowadzić pewne ograniczenia w ruchu ulicznym.
W związku z tym narastającym problemem w grudniu 2017 roku odbyła się nawet Warszawska Debata Biegowa, w której wzięli udział między innymi niemieccy eksperci i praktycy z wieloletnim doświadczeniem w organizacji imprez biegowych. Próbowano wypracować rozwiązania godzące obie strony – promocja zdrowego, aktywnego trybu życia jest istotna, a rosnące zainteresowanie wydarzeniami masowymi o tym charakterze wskazuje, że wielu ludzi chce ich organizacji. Warto jednak możliwie ułatwić ten czas osobom niezainteresowanym.
Cel ponad podziałami?
Szczególnym rodzajem biegów są te, które wywołują wśród uczestników i widzów wiele emocji, łącząc uprawianie sportu z pomaganiem innym. Dlatego jeszcze przed szczytem biegowego sezonu warto przyjrzeć się wydarzeniom, które niosą ze sobą jakąś wartość dodaną – są to tak zwane biegi charytatywne. Organizowane są na różnych dystansach i w różnych formułach: maratony, półmaratony, biegi na 5 lub 10 km, sztafety. Większe imprezy nieraz łączą kilka dystansów, dzięki czemu gromadzą więcej biegaczy, a z nimi – funduszy. Często są wspierane finansowo przez sponsorów, a promocyjnie przez znane osoby, do których przemawia idea imprezy. Okazuje się jednak, że także kibice mają znaczenie.
– Wsparcie ze strony widzów jest dla nas równie ważne, jak komfort i zaangażowanie biegaczy – mówi Agnieszka Pleti, prezes Fundacji Poland Business Run, która co roku organizuje największą w Polsce charytatywną sztafetę, a środki przekazuje osobom z niepełnosprawnościami narządu ruchu. – Etapy przygotowań, które kolidują z ruchem ulicznym, staramy się przeprowadzać szczególnie sprawnie. Zależy nam na tym, by docierać z naszym przekazem do osób, które nie miały jeszcze styczności z naszą działalnością, a to możliwe jest tylko poprzez wyjście „w miasto”, do ludzi.
Także dla beneficjentów obecnych na tych wydarzeniach to ważne, żeby pokazać się społeczeństwu i oswajać je z problemami, z którymi na co dzień się mierzą.
– To bardzo budujące uczucie widzieć, jak z roku na rok przybywa ludzi, którzy poświęcają swój czas, żeby pomóc osobom z niepełnosprawnościami – dodaje Konrad Molis, podopieczny Fundacji, który dzięki Warszawa Business Run 2017 otrzymał protezę. – Nie chodzi mi tylko o biegaczy i wolontariuszy, choć ich wsparcie jest nieocenione, ale również o coraz większe grupy kibiców wzdłuż trasy, których obecność i uśmiechy naprawdę uskrzydlają, zwłaszcza kiedy widać, że to przypadkowi przechodnie.
Zdecydowana większość biegów nie ma w nazwie wprost zawartej informacji o charytatywnym celu, dlatego chcemy dziś wskazać te wydarzenia, którym warto okazać przychylność, ponieważ służą dobrej sprawie. Choć wszystkich nie sposób wymienić, przyjrzyjmy się chociaż kilku z nich.
PKO Bieg Charytatywny
Jak sama nazwa wskazuje, to inicjatywa PKO Banku Polskiego, organizowana na skalę ogólnopolską. Pod hasłem „Pomagamy z każdym krokiem” na stadionach lekkoatletycznych w dwunastu miastach pięcioosobowe drużyny pokonują okrążenia, które przeliczane są na posiłki dla najbardziej potrzebujących dzieci. Środki na ten cel przekazuje Fundacja PKO Banku Polskiego.
Bieg po Nowe Życie
To sztafeta nordic walking, która organizowana jest, by promować transplantację oraz zachęcać do świadomego oddawania narządów do przeszczepu. Impreza odbywa się od siedmiu lat w Wiśle i Warszawie, gromadząc wiele gwiazd show-biznesu i sportu. W biegu uczestniczą także osoby po transplantacji. Ambasadorem wydarzenia jest Przemysław Saleta.
Poland Business Run
Największa charytatywna sztafeta w Polsce organizowana jest w Warszawie od 2014 roku. Bieg skierowany jest do środowiska biznesowego. Firmy, wystawiając swoje pięcioosobowe drużyny, mogą nie tylko zadbać o integrację pracowników i ich zdrowie, ale także lub przede wszystkim wesprzeć beneficjentów – osoby z niepełnosprawnością ruchową. Bieg przez sześć lat działalności bardzo się rozwinął: obecny jest w ośmiu miastach Polski i pomógł już 351 osobom powrócić do sprawności ruchowej.
Onkobieg Razem po zdrowie!
Pierwsza i najstarsza w Polsce charytatywna impreza biegowa od 2008 roku wspiera osoby zmagające się z chorobą nowotworową i promuje profilaktykę onkologiczną. Pętla poprowadzona dookoła Centrum Onkologii oraz Instytutu Hematologii i Transfuzjologii ma nieco ponad 1,5 km. Podczas godziny trwania biegu można ją przebiec dowolną liczbę razy.
MakabiFunRun
To natomiast bieg organizowany na Stadionie Lekkoatletycznym przez Makabi Warszawa. Druga edycja wydarzenia, które narodziło się w stolicy, urosła do skali globalnej. Jednego dnia społeczności na całym świecie wspierają różne organizacje żydowskie (opłata startowa zostaje w całości przekazana na wybraną przez uczestnika instytucję).
Bieg Chomika
Pierwszy w Polsce charytatywny bieg dla bezdomnych zwierząt w 2017 roku doczekał się trzeciej edycji. Trasa to sześć pętli alejkami parkowymi wokół Parku przy Bażantarni na Ursynowie, co daje dystans około 10 km. W ramach wpisowego biegacze przynoszą karmę i potrzebne rzeczy dla przytuliska Znajdki z Radzymina. Ta stosunkowo niewielka impreza zgromadziła w 2017 roku mniej więcej 200 uczestników.
Razem możemy więcej
Wymienione biegi charytatywne to jedynie część z wielu projektów sportowych, które nie tylko promują zdrowy styl życia, ale także zbierają fundusze na bardzo różne cele: dla osób chorych i potrzebujących, na rzecz bezdomnych zwierząt lub w ramach wsparcia organizacji pozarządowych. Przede wszystkim zachęcamy do dołączania do zabawy, jeśli jednak bieganie zupełnie cię nie interesuje, to możesz wesprzeć ideę, kibicując albo po prostu akceptując trudności związane ze zmianami w ruchu ulicznym – bo warto spojrzeć łaskawszym okiem na imprezy, które służą czemuś dobremu.
Informacja prasowa