Węglówka jest to kolejna propozycja na krótki kilkugodzinny wypad z okolic Rzeszowa, dla tych, co szukają namiastki górskiego klimatu. Przez Węglówkę przejeżdżałem wielokrotnie, jadąc np. do rezerwatu „Prządki”, który jest zaledwie kilka kilometrów dalej. Jadąc od strony Lutczy w pewnym momencie teren wyczuwalnie się obniża, a góry stają się wyższe. To jest właśnie to miejsce, do którego chce Was zaprosić. Ostatnimi czasy zaglądam tam coraz częściej, gdy brakuje czasu na całodzienny wyjazd. W Węglówce krzyżuję sie kilka szlaków Pogórza Strzyrzowsko-Dynowskiego.
Wymienić można szlak niebieski, który startuje z Wiśniowej przez Rezerwat „Herby” (relacja tutaj), który podąża przez Pasmo Jazowej, jak i Pasmo Królewskiej Góry. Z Węglówki można również zrobić pętlę szlakiem zielonym przez Królewską Górę, zwiedzić zamek Kamieniec, który był świadkiem wydarzeń opisanych w „Zemście” Aleksandra Fredro. Później szlakiem czarnym można spenetrować „Prządki”, będące jednym z piękniejszych rezerwatów geologicznych w południowej Polsce. Co krok można podziwiać formacje skalne z piaskowca. Osobiście mam do nich szczególny sentyment ponieważ to tu rozpoczynałem swoją przygodę ze wspinaczką. Dalej, podążając szlakiem czarnym, można wejść na Suchą Górę (592 m n.p.m.), na której znajduje Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze z anteną widoczną na kilkanaście kilometrów. Z Suchej Góry można zejść wprost do Węglówki, kończąc pętlę lub wejść jeszcze na Czarny Dział, to dla tych, którym jeszcze mało kilometrów w nogach.
Szczególnie polecam podejście z Węglówki na Suchą Górę. Niepozornie wyglądające wzniesienie zaskakuje niespodzianką, bowiem na 1,5 kilometrowym odcinku jest prawie 350 m podejścia, co sprawia, że nawet najbardziej wprawieni poczują przyspieszony rytm serca, jak i szybszy oddech. Polecam również wejście na Królewska Górę i przejście jej pasmem, schodząc leśnymi drogami z powrotem do Węglówki. Mimo, że blisko Rzeszowa da sie tutaj wyczuć klimat regla górnego. Lasy z początku bukowe zamieniają się na jodłowe, co sprawia, że potęguje się wrażenie przebywania w wyższych partiach górskich typowych dla Beskidu.
Sama Węglówka jest bardzo ciekawa. Stare wiejskie chaty, cisza i spokój, i to jeszcze nic, ponieważ da się też zauważyć mnogość aktywnych szybów wydobywających ropę naftową. Początki wydobycia sięgają końca XIX wieku. Idąc okolicznymi ścieżkami, można wyczuć charakterystyczny zapach ropy, co sprawia, że ma się świadomość przebywania w bardzo nietypowym i oryginalnym miejscu.
Zachęcam do zwiedzenia…
Fot.: Tomasz Kudasik
więcej na: tomaszkudasik.pl