dr Dariusz Cupiał – Współzałożyciel Fundacji Cyryla i Metodego, inicjator Tato.Net. Jako trener przeprowadził ponad 1400 godzin szkoleniowych dla ojców. Pasjonat jazdy konnej i gór. Ojciec trojga dorosłych dzieci, dziadek czworga wnuków.
Inicjatywa Tato.Net to realizowany przez Fundację Cyryla i Metodego największy w Polsce program wzmacniania rodzin poprzez wspomaganie ojców. Od 2004 roku z programów Tato.Net skorzystały tysiące mężczyzn, pogłębiając swoje kompetencje, zrzeszając się w Ojcowskich Klubach, biorąc udział w warsztatach i szkoleniach.
Proszę nam opowiedzieć, skąd pomysł oraz energia na założenie portalu www.tato.net?
Portal internetowy to jedno z narzędzi do komunikacji dla społeczności Tato.Net. W tegoroczny Dzień Ojca mija 17 lat, odkąd Tato.Net w ramach Fundacji Cyryla i Metodego zaczęło realizować swoją misję. Ta misja to przywracanie właściwego miejsca ojcostwu w społeczeństwie i pomoc mężczyznom w stawaniu się codziennie coraz lepszymi tatusiami. Tato.Net to nie tylko portal internetowy o tej samej nazwie. To badania, kampanie społeczne, publikacje, materiały edukacyjne, to różnorakie warsztaty dla samych ojców oraz dla ojców z dziećmi, to sieć Ojcowskich Klubów, wciąż rozrastająca się społeczność zaangażowanych ojców. Tato.Net to wiodąca w Europie inicjatywa inspirująca mężczyzn do przeżywania ojcostwa jako pasji oraz najważniejszej kariery życia.
Jakie perspektywy dają spotkania na żywo z uczestnikami warsztatów, które Pan prowadzi dla ojców z synem i dla ojców z córkami? Proszę nam o tym opowiedzieć.
Warsztaty (w Tato.Net zazwyczaj piszemy Warsztaty) te gromadzą różnych ojców z różnym doświadczeniem i na różnym etapie bycia ojcem. To, co ich wszystkich łączy, to odpowiedź na jakiś mniej lub bardziej wyraźny impuls albo bardzo świadomą chęć, by stawać się coraz lepszym tatą dla swoich dzieci. Spotkania w trakcie warsztatów dla taty i dziecka pokazują niesamowitą moc, jaka płynie ze wspólnie spędzanego czasu. Już samo wyłączenie wszelkich urządzeń cyfrowych wspiera rozmowy, a wykonywane razem zadania i spotkania z trenerami pomagają otwierać się na siebie i umacniać więź tato-dziecko. To niesamowite, zobaczyć po kilku godzinach warsztatów dla ojców i ich nastoletnich córek, jak padają sobie w ramiona, nie mogą się nagadać, widzę łzy wzruszenia i perlisty śmiech. A przecież rano, gdy warsztaty się zaczynały, wiele z tych par miało problem z komunikowaniem się. Wiele dobra w relacjach dzieje się także na warsztatach “Wielka Przygoda”. Czas na łonie natury, bez ucieczki w internet, przy wysiłku fizycznym, zmaganiu z własną słabością i pogodą, daje sporo możliwości, by się lepiej poznać, by umacniać więź taty z dzieckiem.
Czym się Pan zajmuje na co dzień?
Realizacją i rozwojem misji prowadzonej przez Tato.Net. To oznacza przede wszystkim mnóstwo spotkań i rozmów, a także żmudnej codziennej pracy. Mam przy tym radość i przyjemność pracować z bardzo oddanym tej sprawie zespołem. W Tato.Net dostrzegamy potrzebę własnego rozwoju ojców i odpowiadamy na nią poprzez przygotowanie warsztatów, wypraw dla ojców z dziećmi (tzw. Wielka Przygoda), wydawanie książek, audiobooków, tworzenie artykułów czy bezpłatnych newsletterów oraz redagowanie serwisu www.tato.net. Tym samym wyposażamy ojców w niezbędną wiedzę. Aby tato mógł bezpiecznie poprowadzić swoje dzieci przez życie, najpierw sam potrzebuje świetnie znać drogę.
Poza tym współpracujemy z różnymi instytucjami wspierającymi rodziny. Tato.Net jest bowiem powołane również do tego, by realizować inicjatywy i projekty adresowane do całych rodzin, tak aby budować rodziny silne obecnością ojca. Tato.Net stanowi i rozbudowuje sieć współpracy organizacji oraz instytucji społecznych, które pragną promować kulturę odpowiedzialnego ojcostwa.
Jakie najczęściej tematy i trudności są poruszane na spotkaniach z ojcami i ich pociechami?
To są różne tematy i wyzwania, przed którymi stają ojcowie na różnych etapach bycia tatą. Inne pytania ma tato dziecka w wieku szkolnym, inne nastolatka. Te wyzwania znajdują swoje rozwiązanie w zastosowaniu siedmiu sekretów efektywnych ojców. Można się z nimi zapoznać częściowo na warsztatach “Bliżej – pełna łączność” a przede wszystkim na “7 sekretach efektywnego ojcostwa”, ale podczas warsztatów przygodowych też do nich sięgamy.
Najczęściej pojawiające się wyzwania ojcostwa to sposoby na opanowanie trudnej sztuki szpagatu między rodziną a pracą. Wielkim zainteresowaniem cieszy się temat relacji z matką dziecka. Poza tym ojcowie często szukają sposobów na polepszenie relacji z dzieckiem, zwłaszcza gdy wchodzi ono w okres dorastania i staje się o wiele bardziej krytyczne wobec rodzica niż do tej pory. Na każdym etapie pojawia się kwestia dyscypliny, wprowadzania dzieci w obowiązki. Częstym tematem rozmów jest też troska o bezpieczeństwo – teraz kontekst jest szerszy niż dawniej, bo oprócz świata realnego dochodzi jeszcze troska o bezpieczeństwo naszych dzieci w świecie cyfrowym.
Jakie plusy daje udział w warsztatach, które Pan prowadzi.
Udział ojców w warsztatach to okazja, by skutecznie podjąć pracę nad samym sobą i tak się rozwijać, by stawać się coraz lepszym tatą. Nie chodzi zatem tylko o jednorazowy wypad w góry czy nad morze albo na kajaki. To jest w niektórych przypadkach restart a w innych umocnienie w relacji. Na warsztatach z serii “Wielka Przygoda” tato może wziąć ze sobą tylko jedno swoje dziecko, by umacniać więź właśnie z nim. To pomaga wprowadzać potem w domu czas 1 na 1 z każdym swoim dzieckiem. Dzieci bowiem ogromnie potrzebują mieć pewność, że tato o nich pamięta nie tylko ogólnie, ale każde swoje dziecko zna i wciąż chce poznawać.
Warsztaty umacniają też mężczyznę w przekonaniu, że nie jest sam ze swoimi wyzwaniami w ojcostwie. Inni tatowie też przez nie przechodzą i można od nich czerpać inspirację. Często warsztaty są początkiem drogi mężczyzny do szukania oparcia w innych ojcach, a to dzieje się przede wszystkim w Ojcowskich Klubach Tato.Net. Powstają one w Polsce i poza jej granicami i świetnie się sprawdzają. Ojcowie wymieniają się doświadczeniem, wiedzą, wspierają się, często rozwijają się też społecznie, organizując np. pikniki rodzinne.
Jakie ma pan wspomnienia ze spotkań z dr. Krzysztofem Liszczem – proszę nam to przybliżyć.
Wspomnienia z nim mam bardzo pozytywne. Jestem ogromnie wdzięczny, że mogłem w swoim życiu spotkać dr Krzysztofa Liszcza. Poznałem go na spotkaniu Stowarzyszenia Innowatorów Społecznych ASHOKA, którego on również był członkiem. Dr Liszcz i jego żona Katarzyna z wielką uwagą wsłuchiwali się w to, co mówiłem wówczas o Inicjatywie Tato.Net. To była dopiero rodząca się koncepcja. Dr Liszcz z uwagą, zainteresowaniem, życzliwością wyraził swoje poparcie dla tego projektu. To upewniło mnie, że Tato.Net jest potrzebne i ważne. Zatem dr Liszcz także ma wkład w powstanie Tato.Net.
Później widziałem go, gdy przyjechał z Torunia do Radomia wraz z synem na warsztaty dla ojców zastępczych. Kolejne spotkanie miało miejsce, gdy przyjął zaproszenie na Forum 2013 r. w Krakowie i był tam prelegentem. Niestety, nie zawsze mógł przybyć na spotkania, na które go zapraszałem. Jestem szczęśliwy, że osobiście pojawił się na Międzynarodowym Forum Tato.Net w 2017 r., gdzie odebrał wyróżnienie przyznawane przez Kapitułę Rady Programowej Tato.Net – statuetkę MAX. To wyróżnienie trafiło we właściwe ręce. Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze o jego chorobie, tym bardziej cieszę się, że zdążyliśmy mu podziękować i uhonorować go publicznie.
Na czym polegają spływy kajakowe, które Pan organizuje?
Warsztaty przygodowe to nie tylko spływy kajakowe. Organizujemy m.in. imprezy terenowe w górach i windsurfing. Przede wszystkim chodzi o zapewnienie warunków i czasu na poprawę relacji i budowanie więzi. Mamy więc nie tylko aktywny wypoczynek, ale także mini survivalową wyprawę dla ojców z dziećmi. To czas, w którym można porozmawiać bez pośpiechu, w odcięciu od codziennych obowiązków, od szkoły i pracy. To czas ograniczenia do minimum kontaktu z cywilizacją, budowania relacji między dzieckiem i ojcem przez trud, wysiłek fizyczny, aktywny wypoczynek i wspólne podejmowanie nowych zadań. To wiosłowanie, wodowanie, rozbijanie namiotu, warty, posiłki na trawie i przy ognisku. Na początku samo zrezygnowanie z połączenia ze światem wirtualnym jest wielkim wyzwaniem dla uczestników warsztatów, ale szybko wszyscy widzą, jak pozytywne odnosi to efekty, gdy chodzi o jakość rozmów oraz intensywność przeżywania spotkania z przyrodą.
Z jakimi potrzebami zgłaszają się do Pana uczestnicy spotkań warsztatów tata córka i tato syn?
Ojcowie często pytają, jak być obecnym w życiu syna lub córki nie tylko przez obecność fizyczną w domu, ale też obecność emocjonalną, psychiczną i duchową. Na początek warto postawić na rozmowy bez telewizora w tle i bez telefonu w ręce. To trudne do wprowadzenia, ale z czasem może stać się częścią kultury rodzinnej. „W naszym domu mamy strefę offline, czyli na czas rodzinny – wspólnych posiłków, rekreacji, modlitwy – oraz do sypialni nie zabieramy telefonów oraz innych urządzeń z dostępem do internetu” – powiedział jeden z ojców związany z Ojcowskim Klubem Tato.Net. Pomocne są też różne formy rodzinnej aktywności: wspólne czytanie, małe i duże wyprawy, rodzinne spacery.
Jakie kryteria należy spełnić, by wziąć udział w warsztatach?
Wystarczy być ojcem. Nigdy nie jest za późno na to, by dzięki warsztatom stać się lepszym ojcem. To oznacza, że nasza ojcowska praca nigdy się nie kończy. W Tato.Net wierzymy, że cykl bycia ojcem trwa dopóty, dopóki nie umrzemy. Z całą pewnością nasza rola i obowiązki się zmieniają, ale nigdy się nie kończą.
Proszę nam przybliżyć, jak Pana zdaniem powinna wyglądać misja ojcostwa?
Mężczyzna, gdy zostaje ojcem, mierzy się z rozmaitymi emocjami: od entuzjazmu po frustrację. Nie jest prawdą, że jest rodzicem drugiego planu. On potrzebuje znaleźć swoje miejsce i podjąć swoje role wynikające z faktu zostania tatą. Wyzwaniem może być dla niego wspieranie emocjonalne żony oraz angażowanie się w czynności związane z obecnością dziecka w domu. Czymś szczególnie ważnym jest położenie fundamentu pod własne ojcostwo tak, by czerpać z niego satysfakcję przez całe życie. Ojciec (i tylko ojciec) może na swój własny sposób stymulować rozwój dziecka, o czym świetnie pisze dr Ken Canfield w serii książek „Przygoda Bycia Ojcem”.
Jakie są Pana plany na przyszłość, aby rozwinęła się idea ojcostwa?
Pracujemy nad nowymi formami dotarcia do mężczyzn z przekazem, że przygoda z ojcostwem rozpoczyna się od zobowiązania się do bycia przewodnikiem rodziny. Ojcostwo jest dane i zadane. Relacja taty z dziećmi i przyszłość dzieci zależą od tego, jak ojciec sam zadba o swój rozwój, czy stanie się dojrzałym mężczyzną i ojcem. Opracowujemy m.in. program rozwoju Ojcowskich Klubów Tato.Net w każdym powiecie i powołanie think tanku, który stanowiłby stałe i mocne zaplecze intelektualne wypracowujące rozwiązania systemowo wspierające ojców.
Jak Pana zdaniem wpłynęła pandemia na relacje ojców z pociechami, gdy wszystko przeniosło się do strefy online?
Przeprowadziliśmy we współpracy z pracownią IMAS International badania “Ojcowie w czasie pandemii”. Jakie są wyniki, można poczytać w raporcie umieszczonym na naszym portalu (tato.net/badania). Wyniki są bardzo interesujące. Pewne jest to, że pandemia pozwoliła ojcom spędzać więcej czasu z dziećmi. Do tej pory ojcowie często pracowali do późna, co oznaczało bycie nieobecnym w domach. Wszelkie dodatkowe zajęcia pozaszkolne też absorbowały czas dzieci. Tymczasem nagle niemal wszyscy musieli zostać w domu i spędzać czas ze sobą, czasem uczyć się siebie na nowo. Faktem jest w każdym czasie na całej kuli ziemskiej, że syn i córka potrzebują ojca obecnego. Czas pandemii pokazał, że ojcowie mogą i chcą spędzać czas z dziećmi i że to ich rozwija i satysfakcjonuje. Nadal nie jest natomiast łatwe, żeby dostosować styl życia i pracy zawodowej do potrzeb bliskich, a następnie konsekwentnie trzymać się priorytetu, czyli obecności w rodzinie nie tylko fizycznie, ale również emocjonalnie i duchowo. W odpowiedzi na potrzeby czasu pandemii w Ojcowskich Klubach Tato.Net ojcowie tworzą i realizują tzw. indywidualne TatoPlany, które pomagają troszczyć się o równowagę między pracą zawodową i życiem rodzinnym.
Proszę nam opowiedzieć, na co trzeba zwrócić uwagę, by niczego w byciu tatą nie przeoczyć?
Nie ma ideału, nie istnieje przepis na idealnego tatę. Zawsze jednak tato może dążyć do tego, aby się rozwijać, podwyższać swoje ojcowskie kompetencje, budować dobre nawyki. Chodzi o to, by nie stać w miejscu, tylko podejmować wyzwanie stawania się coraz lepszym tatą. Warto tu sięgnąć po trzy narzędzia bardzo ważne w osiągnięciu sukcesu na polu ojcostwa. Po pierwsze, fizyczna obecność w domu i rodzinie. Dzieciom często brakuje spędzanego razem czasu, czerpania wzoru z taty, który jest obecny, na którego można patrzeć i słuchać jego głosu. Po drugie, zaangażowanie emocjonalne w relacje rodzinne. I wreszcie, po trzecie, bycie duchowym przewodnikiem swojej rodziny.
Jakie możliwości daje prowadzenie swojego kanału w mediach społecznościowych – proszę nam o tych możliwościach opowiedzieć.
Inicjatywa Tato.Net pragnie docierać ze swoim przekazem, wykorzystując wszelkie formy komunikacji, w tym media społecznościowe. Taka forma pozwala na bliski i szybki kontakt z ojcami i wzajemną wymianę myśli, inspiracji i opinii. Za nami szereg wydarzeń online transmitowanych m.in. na kanałach Tato.Net na YouTube oraz Facebooku. Istnieje też kilka Tato.Netowych grup na społecznościowym portalu, w których ojcowie wymieniają się informacjami, wspierają.
Czy Pana zdaniem bycie tatą utrudnia życie, czy je wzbogaca? Dlaczego tak istotna jest relacja z dziećmi?
Zdecydowanie bycie tatą ubogaca życie – to najpiękniejsza i najważniejsza kariera, jaką można sobie wymarzyć! Ojcowie nieraz nie zdają sobie sprawy, że wyciskają niezatarty ślad w sercach i umysłach swoich synów i córek. Składają się na to rozmaite postawy, opinie, cechy, zachowania. Niektóre dobre. Niektóre nie za dobre. Podczas warsztatów ojcowie odkrywają, że każdy z nas – czy tego chciał, czy nie – otrzymał od swego ojca dziedzictwo w postaci pewnych wad i zalet oraz zachowań. Jay Payleitner, autor książki „52 rzeczy, których syn potrzebuje od taty”, zaprasza, żeby szczerze nazwać to, co dostaliśmy od swoich ojców, a następnie zapytać samego siebie i zdecydować: „Co chciałbym z tego depozytu utrzymać? Co natomiast powinienem odrzucić, by nie przekazać tego swojemu synowi lub córce w pakiecie?”.
Bardzo wiele dzieci dorasta bez ojca, co pozostawia w nich niezatarty ślad. Tato.Net wzmacnia rodziny, wzmacniając ojców i pozwalając odkrywać mężczyznom ojcostwo, które wzbogaca. W biurze Tato.Net mamy tysiące listów dzieci z konkursu „List do Taty”, które opisują głęboką potrzebę dzieci – „chcemy mieć mamę i tatę”. Dzieci potrzebują widzieć wzajemną relację rodziców, bo to jest ich DNA, z którego wypływa relacja rodzica z dzieckiem. Jeśli małżonkowie poświęcają sobie czas, napełniają się troską, miłością i uwagą, łatwiej jest mi potem okazywać cierpliwość i troskę wobec dzieci. A to daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa, miłości, daje im korzenie i skrzydła. Dzieci potrzebują czasu spędzanego zarówno z mamą, jak i tatą.
Dziękuję Panu dr . Dariuszowi Cupiałowi z całego serca za przedstawienie nam wszystkim tak cennego świadectwa w Dniu Ojca , z okazji Waszego święta pragniemy złożyć najserdeczniejsze życzenia od wszystkich , naszych czytelników i całej społeczności Portalu Rampa Pokonujemy -Bariery
życzenia na dzień Taty
Tatusiu kochany,
my z serca Ci składamy:
Zdrowia, sił i codziennej radości,
żadnych problemów ze stawami kości.
Obyś miał zawsze spokojną głowę,
do nas – dziewczyn i chłopaków nerwy stalowe.
Cierpliwość świętą!
Rękę nie ciężką!
Spokojnego ducha,
kiedy trwa zawierucha.
Niech Ci płyną jak najmilej
życia trudne chwile,
w dzień dzisiejszy Tatku miły,
tego my Córeczki i Synowie Wam życzymy !
Dariusz Cupiał
https://tato.net/
zdjęcia: źródło Dariusz Cupiał
Pingback: Bartosz Śliwiński - Dj Śliwa o pasji muzycznej i życiu z cukrzycą