Jak się dowiedziałam że mam problem z zębem?
,,Co nagle to po diable”. Ze względu na sytuację zdrowotną i po rozmowie z Panem doktorem z weekendowej interwencji wiem, że pośpiech nie jest wskazany i dobry. Znam już mniej więcej plan dalszego działania….
Mam wystawione skierowanie na oddział chirurgii szczękowej , ale ze względu na różne przypadłości mam w pierwszej kolejności skonsultować glikemie wyrównać cukrzycę z Panią profesor Ewą Pańkowską. Konsultacja już jutro zobaczymy co zostanie ustalone…. Dopiero po tym wszystkim mogę pójść na oddział Mimo, że samo usunięcie martwej piątki to nie jest problem , problematyczny jest fakt, że po zagojeniu czeka mnie albo implant, bądź zrobienie mostu lub jeszcze coś innego .
Dokładnie się na tym nie znam , ale sprawa jest poważna… A można tego było uniknąć , gdyby w czasie pandemii- jak miałam zapalenie nerwu twarzowego nie zwalano na Covid tylko zrobiono by diagnostykę obrazową , bo jak byłam u stomatologów na konsultacjach to nikt tego nie widział….
No cóż życie z fas bywa bardzo trudne – mimo , że jestem już w wieku dorosłym z FAS, MPD i cukrzycą . Dopiero po roku doszli do tego co jest przyczyną – martwica zęba . Objawów bólowych żadnych nie miałam . Cudownie… Tak wygląda sytuacja na dziś- reszta zębów na szczęście zdrowa póki co!
Cukrzyca a praktyczne przygotowanie do zabiegu…
Jestem po udanej konsultacji u Pani profesor Ewy Pańkowskiej z Instytutu Diabetologii w Warszawie. Sytuacja jest bardzo trudna , ponieważ najbezpieczniej usunięcie martwego zęba. Ze względu na cukrzycę, FAS i inne dolegliwości – trzeba zrobić to w warunkach szpitalnych .
Pani profesor potwierdziła podczas dzisiejszej wizyty , że leczenie implantowe czy mostowe nie wchodzi w grę ząb ma zostać usunięty.
Mam zwiększone dawki w pompie bazę na 0,10 j na całą dobę razem mam 2, 40 j na dobę. Kalkulator bolusa jest ustawiony też 0,1 j na śniadanie , 0,2 j na drugie śniadanie . obiad 0,2 j , na podwieczorek 0,1 j i kolacja 0,2 j .
Pani profesor pochwaliła mnie , że podłączyłam się pod pompę insulinową i wychodzę z ketozy małymi krokami. Tak wygląda mój początek przygotowań do zabiegu . 25 września będą dalsze decyzje, zostanie przygotowana dokumentacja medyczna dla chirurgów z Torunia.
Pani profesor będzie w kontakcie z lekarzami z Torunia tak, aby zabieg był bezpieczny . Pani profesor wraz z zespołem – będzie ogarniać cukry po zabiegu jak będę w domu …. Także jestem spokojna , że jestem w najlepszych rękach. Oczywiście ze względu na sytuację i duży stres będzie też potrzebny kontakt z Panią Beatą Ossowicką – psychodiabetologiem taki jest plan pierwszego etapu leczenia specjalistycznego.
Pokonywanie barier – ciągle pod górkę
Jakoś dam radę. Czuję jednak, że nauczę się chodzić na rzęsach. Taki cukier powyżej 600! Zareagowałam-podałam 3.5 j korekty. Pracując nad promowaniem zbiórki na leczenie muszę sama przed sobą przyznać się że tak będzie do końca mych dni. Często po nocach płaczę . Upadam i mam poczucie że jestem do luftu. To ja muszę po raz tysięczny tłumaczyć, że tak przy fas jest.
To ja ogarniam wszystko, płatności faktury itd. To ja dzięki rebornowi poznaję ekstra ludzi którzy mają hobby i pomysł na siebie . To dzięki specjalistyce jest apetyt na dalszy rozwój . Dzięki Bubusiowi moje życie jest bogatsze bo adopcja jest faktem. To dzięki Ewie, Juli i Pawłowi oraz mamie nie jestem sama !
To dzięki wam drodzy czytelnicy docieram do różnych środowisk. To jest bogactwo życia z niepełnosprawnością…
Specjalistyka kontra zabieg stomatologiczny
Pani Profesor po przeanalizowaniu wyników wypisała antybiotyk . Okazało się , że jest zapalenie nerek. Zabieg odroczony. Na razie w najbliższych dniach mam pójść na samą konsultację stomatologiczną. Szczęście w nieszczęściu, że ząb sam wypadł – także na spokojnie nie pali się z zabiegiem.
4.10 znów robimy badania, a 9.10 kontrolna wizyta ( teleporada ). Wtedy będą dalsze decyzje co dalej .
Na razie parometry w pompie zwiększone maksymalnie- baza na 200 procent na 24 godziny . Bolus do śniadania ,2 j i do obiadu. Wieczorem ma iść tylko baza W tej chwili mam ustawione 4,10 j na dobę. Co znaczy, że jest dwukrotnie zwiększona… Jestem zmęczona , ale i uparta dam radę i mam motywację!
Mam nadzieję, że nie będę w tym nielicznym procencie , że przy FAS znów coś wyjdzie . A tak nawiasem mówiąc cukrzyca i FAS daje nie złą mieszankę wybuchową dlatego Toruń ma ustalić termin zabiegu . Podczas zabiegu lekarze mają być na łączach telefonicznych z Panią profesor, ponieważ mój przypadek jest nietypowy , a skutki nieprzewidywalne .Dlatego Pani profesor chce być w kontakcie z zespołem przeprowadzającym zabieg.
Za dużo rzeczy się nałożyło i dlatego takie rozwiązanie widzi Pani profesor…. Oczywiście kontakt z panią Beatą też ma być i praca nad wyrównaniem cukrów oraz psychologiczna . Tyle wiem z dzisiejszej wizyty.
Dzień klasyfikacji do zabiegu – jak to przebiega?
Pojechałyśmy do szpitala dziecięcego, do poradni stomatologicznej . Przed wyjazdem musiałyśmy zadzwonić kilka razy żeby ustalić, jakie właściwie mamy podjąć działania. Byłyśmy przygotowane na usuniecie korzenia i nawet spakowałyśmy torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami na oddział. Okazało się jednak, ze zabieg odbędzie się dopiero w październiku. Jesteśmy w kontakcie z Panią Profesor Pańkowską, która będzie zdalnie kontrolować ewentualne problemy z cukrem. Zabieg nie potrwa na szczęście dłużej niż kilka godzin i zaraz po nim wracam do domu.
Nasz system znów zawiódł…
Dalej załatwianie spraw związanych z październikowym zabiegiem , wszyscy się na około dziwią , że z FAS i niepełnosprawnością można wszystko załatwić.
Otóż wczoraj dostałam wiadomość – Dzień dobry, badania laboratoryjne, na które masz skierowanie, możesz wykonać w ramach NFZ w placówce, w której wystawiono skierowanie lub jej filii. Umów termin badan przez Portal Pacjenta .Wchodzę w link i cóż widzę na NFZ moje skierowanie wszystkie terminy do 10 października są zajęte. Zmieniam opcje przeglądam – na prywatne od razu wyskakuje 227 dostępnych terminów ! Tak wygląda leczenie…
Czy infekcja jednego z domowników może być powodem odwołania zabiegu?
Dalszy ciąg załatwiania formalności do zabiegu. Mama moja nie ma na szczęście korony, ale ma infekcje. Więc póki co się izoluję od mamy . Od jutra będziemy odliczać dni do zabiegu.
Po zabiegu nadal czeka mnie ogrom pracy i nawiązywanie różnych mam nadzieję ciekawych kontaktów i nowych doświadczeń. Niedługo przedstawię wam plan działań na październik. Myślę , że będzie wiele inspiracji i działań w różnych aspektach . Mam nadzieję , że to pozwoli mi inaczej rozwinąć mojego bloga, publikowane treści i przekaz . To taki największy skrót informacji – co w najbliższym czasie się u mnie wydarzy.
Okrojenie diagnostyki specjalistycznej…
Dzisiaj kolejne przygotowania do wtorkowego zabiegu. Niestety, nie udało się zrobić badan na NFZ, więc okroiłyśmy diagnostykę po konsultacji z laboratorium do minimum. Zlecenie z NFZ wykorzystamy w listopadzie albo pod koniec października.
Szczegóły planu działania
Znam już plan działania na najbliższe dni. Jutro razem z Magdą stawiamy się o 8.30 na oddziale Wojewódzkiego Szpitala zespolonego w Toruniu. To właśnie tam odbędzie się zabieg usunięcia korzenia. Nad wszystkim będzie czuwać Pani profesor Ewa Pańkowska.
Po dzisiejszej teleporadzie i ostatnim ustawieniu cukrów do zabiegu , wiem , że sytuacja jest trudna i wymaga pracy zespołowej , ale również wiedzy w temacie cukrzycy .Poziomy glikemii na czczo jak i po posiłków w ostatnim czasie są za wysokie dziś miałam 465 mg na czczo , a przed teleporadą 356 mg .
Z tego co udało mi się dowiedzieć – to cukrzyca na bank jest i to potwierdzają najnowsze wyniki badań – mam zwiększone parometry w pompie insulinowej w dawce podstawowej idzie 0.3 j na każdą godzinę , co daje nam 7.20 j na dobę . Bardzo wzrosło u mnie zapotrzebowanie na insulinę . Natomiast w Kalkulatorze bolusa ; na śniadanie idą 2 j na obiad idzie również 2 j i na kolację idzie 1 j . Zobaczymy jak te ustawienia się sprawdzą w trakcie zabiegu i po nim.
Taki jest plan. Jutro zabieg. Trzymajcie proszę kciuki i wysyłajcie dobrą energię.
Jak wyglądało dochodzenie do siebie po zabiegu?
Jestem już po zabiegu i mam w buzi pełno waty! Pan Doktor pochwalił stan jamy ustnej i rozmawialiśmy chwile o higienie zębów. Przy okazji zrobiliśmy zlecone przez oddział zdjęcie wszystkich zębów.
Sam zabieg trwał piec minut nie licząc znieczulenia. Takie rozwiązanie daje pewność, że wszystko będzie dobrze. Teraz musze postępować według zasad spisanych przez lekarza. Niedługo wracamy do domu. Bubek- mój pies-na pewno się niecierpliwi. Milusia śpi, a ja dochodzę do siebie.
Przez około 7 dni muszę jeść rzeczy miksowane. Mój poziom cukru cukry cały czas utrzymuje się powyżej 400, więc insulina ,,idzie jak woda”. Dużo odpoczywam i regeneruję siły .
Oczywiście wraz ze wsparciem psychodiabetologa -Pani Beaty Ossowickiej. Jest mi ono bardzo potrzebne – bo dzięki niemu trwam w tym trudnym czasie.
Artykuł przygotowała asystentka Redaktora Portalu Rampa – Katarzyna Liszcz , we współpracy specjalistycznej z Instytutem Diabetologii w Warszawie, wraz z Panią Profesor Ewą Pańkowską i Oddziałem Chirurgii Szczękowej w Toruniu