Akademia Życia w Koninie to projekt, który powstał dzięki współpracy Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ z Miastem Konin, dzięki finansowaniu przez duńskie Fundacje Velux. Zadaniem projektu Akademia Życia jest uczyć osoby niepełnosprawne ruchowo z całej Polski samodzielności i niezależności życiowej w mieszkaniu treningowym.
O Akademii Życia i pobycie w mieszkaniu treningowym rozmawiamy z uczestniczkami VI i VII edycji Dorotą Lewandowską i Joanną Wasilewską.
Dorota Lewandowska Joanna Wasilewska
Intensywny program przygotowujący do samodzielności życiowej, społecznej i zawodowej był odpowiedzią na potrzebę realizacji tego typu działań, a do Fundacji Podaj Dalej zgłosiło się ponad 50 osób niepełnosprawnych, pragnących dokonać zmian w swoim życiu. Zaplanowano, że w ciągu 5 lat trwania projektu skorzysta z niego minimum 50 osób niepełnosprawnych w wieku 18-25 lat. Obecnie trwa już VIII edycja Akademii Życia. Udział w projekcie jest bezpłatny, a uczestnicy we własnym zakresie kupują sobie tylko wyżywienie.
Dorota Lewandowska zapytana jak zakwalifikowała się na pobyt w mieszkaniu treningowym odpowiada: – O Akademii Życia dowiedziałam się z mediów oraz Internetu. Po uzyskaniu bliższych informacji zgromadziłam komplet potrzebnych dokumentów do rekrutacji, czyli: formularz zgłoszeniowy, zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do uczestnictwa w projekcie i orzeczenie o niepełnosprawności. Po wstępnej selekcji zakwalifikowałam się do VI edycji projektu i zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną, podczas której pytano mnie o zakres mojej samoobsługi i samodzielności w czynnościach dnia codziennego.
Joanna Wasilewska: – O Konińskiej Akademii Życia dowiedziałam się od mojej przyjaciółki, twarzy VI odsłony Akademii Życia Doroty Lewandowskiej. Po skontaktowaniu się z władzami Akademii Życia i po uzyskaniu szerszych informacji, zgromadziłam komplet potrzebnych dokumentów do rekrutacji i zostałam przyjęta do VII edycji. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej zapytano mnie jakie mam oczekiwania po przyjeździe do Akademii. Po dłuższej chwili zastanowienia odpowiedziałam, iż chciałabym nauczyć się gotować smacznie i zdrowo. Kadra rekrutacyjna uspokoiła mnie, iż na pewno w Akademii zdobędę taką wiedzę i umiejętności kulinarne. I rzeczywiście kuchnia w Akademii Życia była moim królestwem, a dowodem jest to, iż własnoręcznie upiekłam sobie urodzinowy tort.
Projekt powstał z myślą o ludziach niepełnosprawnych ruchowo, którzy na progu dorosłego życia stracili sprawność i poruszają się na wózkach inwalidzkich, lub od urodzenia są uzależnieni od pomocy osób trzecich. Każdy realizuje indywidualny plan dostosowany do stopnia jego sprawności, predyspozycji, umiejętności, kompetencji i zainteresowań.
Jednorazowo do mieszkań treningowych przyjeżdża 8 osób. Do dyspozycji są dwa w pełni wyposażone i dostosowane mieszkania na dwóch kondygnacjach kamienicy na konińskiej Starówce. W każdym znajduje się przestronna kuchnia i łazienka. Pokoje są 2 i 3 osobowe, a uczestnicy przebywają ze sobą podczas zajęć i w czasie wolnym, dzięki temu nawiązują przyjaźnie, współpracują i kształtują umiejętności społeczne.
Joanna Wasilewska: – Dzień w mieszkaniu treningowym przepełniony był zadaniami i obowiązkami, które miały nas nauczyć samodzielności i zaradności. Każdy z uczestników miał do wykonania ściśle określone zadania – jedni sprzątają w Akademii, drudzy gotują obiad, a jeszcze inni uczą się mobilności oraz zasad korzystania z komunikacji miejskiej. Moim zdaniem sposób zdobywania samodzielności podczas pobytu w Koninie pozwolił mi, jak i innym uczestnikom łatwiej i efektywniej wystartować w samodzielnym i dorosłym życiu. Dzięki Akademii Życia nabrałam odwagi i chęci do walki o samą siebie.
Na pytanie jak wygląda dzień w mieszkaniu treningowym Dorota Lewandowska odpowiada: – Funkcjonowanie w mieszkaniu treningowym wymagało od nas samozaparcia, dyscypliny i determinacji. Życie tam do złudzenia przypomina i odzwierciedla funkcjonowanie we własnym samodzielnym mieszkaniu. Dzięki głównemu założeniu twórców Akademii (mam tu na myśli walkę o samodzielność osób niepełnosprawnych) dziś mogę stwierdzić, iż jestem w 100% samodzielna.
Dorota docenia również fakt, że mieszkanie treningowe jest w pełni dostosowane do osób niepełnosprawnych. – Dostosowanie budynku jest naprawdę na światowym poziomie, a zastosowane innowacje budowlano – konstrukcyjne pozwalają mieszkającym tam uczestnikom funkcjonować w pełni samodzielnie. Przykładem tego może być np. montaż szafek kuchennych na odpowiednio niskiej wysokości po to, by osoby na wózkach były w stanie z nich swobodnie korzystać.
W Akademii Życia uczestnicy nabierają większej pewności siebie i są coraz bardziej aktywni, działania te zmierzają w kierunku takiego usamodzielnienia, by finalnie mogli być niezależni finansowo. Osoby z niepełnosprawnością mają najczęściej w domu bezpieczne i wygodne warunki i są wyręczane nawet w tych czynnościach, które mogłyby wykonywać samodzielnie. W efekcie końcowym ulegają stagnacji i brak im motywacji do podejmowania wyzwań. Asystenci w mieszkaniu treningowym są obecni 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę, ale nie wyręczają uczestników w pracach, a jedynie ich wspierają wtedy, gdy jest to konieczne.
Joanna Wasilewska: – Asystenci pracujący w Akademii Życia byli dla nas ogromnym oparciem i pomocą. Wspierali nas w gotowaniu a także przekazywali nam patenty, jak szybko i efektywnie sprzątać. Ich obecność przy nas powodowała, że czuliśmy się bezpiecznie i dobrze. Pokazywali nam również jak bezpiecznie poruszać się po mieście, pokonywać krawężniki i trudne podjazdy.
Dorota Lewandowska: – Obecność asystentów była nieoceniona i bardzo istotna. Pomagali nam w trudnych czynnościach dnia codziennego oraz udzielali asysty przy działaniach takich jak: przenoszenie z kuchenki na stół gorącej patelni, odcedzanie ziemniaków. Nasze dobre duchy przekazywały nam wiedzę i patenty na to, jak efektywnie wykonywać poszczególne czynności dnia codziennego, takie jak np. przesiadanie się z łóżka na wózek. Asystenci dbali o nasze bezpieczeństwo przy wykonywaniu czynności związanych z gotowaniem czy transportem gorących napoi.
Uczestników projektu wspierają nie tylko asystenci, ale również instruktorzy niezależnego życia, którzy również poruszają się na wózkach, psycholog, coach, terapeuta. Pomoc psychologa oraz spotkania z coachem pomagają zdefiniować cel zawodowy i dobrać odpowiednie szkolenia. Zadaniem projektu jest dzięki samodzielnemu mieszkaniu, dbanie o porządek, przygotowywanie posiłków, gospodarowanie swoimi funduszami, załatwianie spraw urzędowych, samodzielne wypełnianie druków, ale także wyzwania w wymiarze emocjonalnym, czyli większa odpowiedzialność za podejmowane decyzje i kierowanie swoim życiem. Również poruszanie się środkami komunikacji miejskiej, udział w zajęciach aktywnej rehabilitacji na sali gimnastycznej, na basenie i w plenerze.
Joanna i Dorota zgodnie mówią, że z bardzo bogatej oferty zajęć dodatkowych. wybrały to, co w przyszłości mogłoby przynieść im największe korzyści, czyli: szkolenie MS WORD, szkolenie MS Exel, szkolenie SOCIAL MEDIA, lekcje języka angielskiego, spotkania z doradcą zawodowym i spotkania z coachem. Dorota dodaje, że wymienione zajęcia pomogły jej rozwinąć się zawodowo i personalnie i przyczyniły się do realizacji jej planów życiowych, dzięki szkoleniom znalazła pracę.
Projekt Akademia Życia zakłada nie tylko półroczne programy usamodzielniające w Koninie, ale również półroczne zdalne staże zawodowe. Oprócz samodzielnego gotowania, sprzątania i zakupów podopieczni mają również możliwość uczestniczenia w życiu kulturalnym Konina, uczą się języków obcych albo tańca na wózkach, a przede wszystkim biorą udział w szkoleniach zawodowych. Na zakończenie projektu najbardziej aktywni uczestnicy Akademii Życia odbywają półroczne staże zawodowe z wynagrodzeniem za pracę, aby móc płynnie wejść na otwarty rynek pracy.
Moja osoba jest na to żywym przykładem – mówi Dorota – gdyż po Akademii miałam możliwość i przyjemność odbycia półrocznego stażu na stanowisku Operatora Wprowadzania Danych. Trzeba podkreślić, że staż jest wyróżnieniem za sumienne i rzetelne wykonywanie swoich obowiązków oraz uczciwe uczestniczenie we wszystkich zajęciach.
Dorotka zapytana, o to które z umiejętności nabytych w Akademii Życia przydały jej się najbardziej odpowiedziała: – Wszystkie, ponieważ teraz, gdy już mieszkam bez rodziców, widzę, że ze wszystkim daję sobie radę. To nic, że na daną czynność potrzebuję czasami dużo więcej czasu niż osoba pełnosprawna, ale mam ogromną satysfakcję, że zrobiłam to sama. Moim pierwotnym założeniem i celem było zdobycie doświadczenia kulinarnego. Nauczenie się gotowania prostych potraw i dań. Wydaję mi się, że założony cel osiągnęłam, gdyż na obecną chwilę, mieszkając już samodzielnie ze swoim chłopakiem, jestem w stanie zrobić zdrowy obiad, radość daje mi przygotowywanie nawet tych najprostszych potraw. Myślę, że wiedza i umiejętności zdobyte dzięki Akademii Życia w realny sposób pomagają mi w codziennym życiu.
Joasia wśród umiejętności, które przydały się jej najbardziej wymienia kilka rzeczy: – Pierwszą z nich jest nauczenie się załatwiania spraw urzędowych, mam tu na myśli pójście na pocztę albo do banku. Kolejną tam nabytą umiejętnością jest moja lepsza mobilność w poruszaniu się po mieście, czy po za nim. Ale najbardziej istotną rzeczą jest nauczenie się gotowania, gdyż umiejętność ta ułatwi mi samodzielne codzienne funkcjonowanie.
Osoby biorące udział w projekcie łączy nie tylko niepełnosprawność, ale fakt, że chcą czegoś więcej niż tylko przeżyć życie. Są to często osoby ze środowisk wiejskich, dla których projekt to szansa na samodzielność i podjęcie pracy. Projekt to też szansa na poznanie ludzi, którzy znajdują się w podobnej sytuacji, to okazja do przełamywania własnych barier mentalnych i nauczenia się radzenia sobie ze wszystkimi innymi barierami.
Zapytana o atmosferę, jaka panowała w mieszkaniu, Joasia odpowiada: – Pobyt w mieszkaniu treningowym przebiegał w atmosferze wzajemnego wsparcia, współpracy i uśmiechu. W chwilach zwątpienia mogliśmy liczyć na wsparcie naszych przyjaciół, asystentów. Dzięki panującej atmosferze kolejne dni w Akademii motywowały nas do działania i walki o samodzielność. Miałam okazje spędzić tam Święta Wielkanocne i przebiegły one w rodzinnej, przyjaznej atmosferze, co jest dowodem na fenomen panującego tam klimatu. Relacje nawiązane podczas pobytu w Akademii Życia są bardzo dla mnie cenne, zaprzyjaźniłam się z wieloma osobami. Mam nadzieję, iż nawiązane znajomości pomogą mi rozwijać się i zmieniać swoje podejście do życia.
Zapytane co najbardziej zapamiętały z pobytu w Koninie mówią:
Dorota: – Pobyt w Akademii zapadł mi w pamięć, przede wszystkim dlatego, że życie tam było przepełnione obowiązkami i walką o własną samodzielność i rozwój. Kolejnym bardzo istotnym elementem była rodzinna atmosfera, wszystko, co działo się w Akademii było przepełnione wzajemnym szacunkiem, wsparciem i uśmiechem. Zawsze, nawet w najtrudniejszych chwilach, mogliśmy liczyć na siebie, wspieraliśmy się i nawzajem uzupełnialiśmy swoje niedoskonałości. Wiele zawartych tam znajomości i przyjaźni trwa do dnia dzisiejszego. Ostatnim elementem, o którym pragnę wspomnieć jest impreza pożegnalna, na której z radością wspominaliśmy wspólny czas i dzieliliśmy się wrażeniami po pięciu miesiącach pobytu.
Joanna: – Z całego pobytu w Akademii mam wiele wspomnień, głównie tych dobrych i pozytywnych. Jednak najbardziej zapadły mi w pamięć wspólne wyjścia do kina, które były dla nas okazją do oderwania się od trudów codziennego życia w mieszkaniu treningowym. Kolejnym drogim wspomnieniem jest wspólne gotowanie, a także pieczenie ciast – bo w tej sytuacji działaliśmy jak dobra maszyna kulinarna, każdy z nas był za coś odpowiedzialny, jedni obierali ziemniaki, inni kroili warzywa na sałatkę, wspólne gotowanie było okazją do rozmów śmiechu i radości. Ostatnim wspomnieniem są spacery do parku, mogliśmy się wtedy zrelaksować i odpocząć, był to dla nas czas obcowania z naturą i przyrodą.
O wrażeniach ze zjazdu absolwentów Dorotka mówi: – To czas, by powspominać, podzielić się odczuciami, jest też czasem podsumowań życiowych. Mówiąc podsumowania życiowe, mam na myśli dzielenie się tym, co udało się zrealizować po wyjściu z Akademii, a czego jeszcze nie. Taki zjazd jest możliwością do wzajemnego motywowania się i napędzania do działania. Joasia dodaje: – Byłam na zjeździe jako uczestniczka VII Edycji Akademii Życia. Atmosfera na tym wydarzeniu była zadziwiająco ciepła, serdeczna i przyjazna. Ludzie tam zgromadzeni dzielili się wrażeniami i życiowymi sukcesami. Opowiadali sobie nawzajem, jak pobyt w mieszkaniu treningowym zmienił ich całe życie.
Zapytana jakie istotne zmiany zaszły w jej życiu po ukończeniu Akademii Życia, Joasia powiedziała: – Udział w projekcie Akademia Życia jest niepowtarzalną okazją do zdobycia większej samodzielności i nauczenia się wykonywania czynności dnia codziennego. Kolejnym elementem, który przemawia za tym, by wziąć udział w Akademii jest fakt, iż można nabyć wiedzę, jak dobrze wejść na rynek pracy. Pobyt w akademii Życia zmienił moje podejście do życia, zrozumiałam tam, że można żyć samodzielnie i radzić sobie w codziennych obowiązkach. Zaczęłam też przyglądać się samej sobie, swoim umiejętnościom i moja samoocena wzrosła, to zaś spowodowało, że ludzie z mojego otoczenia zaczęli inaczej na mnie patrzeć. Myślę poważnie o samodzielnym zamieszkaniu, znalezieniu pracy i stu procentowym usamodzielnieniu się. Wszystkie te plany nie powstałyby w mojej głowie, gdyby nie dobrodziejstwo jakim jest Akademia Życia.
Joasia podkreśla też, że Akademia Życia wpływa w realny sposób na zmianę postrzegania osób niepełnosprawnych przez ludzi pełnosprawnych. Oprę to na obserwacji społeczeństwa konińskiego. Ludzie tam mieszkający patrzyli na nas z pełnym podziwem i szacunkiem. Kibicowali nam i motywowali do dalszego działania, a ci, którzy nie wiedzieli o istnieniu projektu z ogromnym zainteresowaniem dopytywali o jego szczegóły i zamysł. Pewien człowiek zaciekawiony naszymi opowieściami o projekcie postanowił wspomóc fundacje drobną darowizną.
Do sukcesów absolwentów Akademii Życia należą takie bardziej spektakularne jak:
III miejsce w Turnieju Mistrzostw Polski w Tańcu na Wózkach, udział w projekcie Fundacji PODAJ DALEJ – Rozwiń Skrzydła (przygoda z lataniem na paralotni), praca jako moderator dużego lokalnego forum internetowego.
Nie mniej cenne są te codzienne, długofalowo skutkujące: ktoś nauczył się prasować, inny sam robi zakupy, czy założył samodzielnie konto w banku, jeszcze inny ktoś nauczył się poruszać się komunikacją miejską albo załatwiać sprawy urzędowe i samodzielnie wypełniać druki.
Fundacja im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ od 2004 roku prowadzi szeroką działalność na rzecz osób niepełnosprawnych. Usamodzielnia osoby niepełnosprawne i angażuje ich otoczenie oraz społeczności lokalne w działania na rzecz innych. Dąży do pełnego udziału osób niepełnosprawnych we wszystkich sferach życia zgodnie z ideą Doktora Piotra Janaszka, Patrona Fundacji. Głównym celem Fundacji jest usamodzielnianie podopiecznych, poprzez aktywną rehabilitację, treningi sportowe, doradztwo społeczne, zawodowe i prawne. Wszystkie działania oferowane przez Fundację są bezpłatne. Bieżące informacje na temat działalności Fundacji znajdują się na stronie www.podajdalej.org.pl oraz na www.facebook.com/FundacjaPodajDalej
Fot.: Archiwum Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ
ifk
Wspaniały artykuł i dowód na to, że zawsze można zmienić swoje życie. Brawo dla Dorotki oraz Asi za odwagę oraz determinacje w walce o swoją przyszłość.
samodzielnym być super sprawa