Wiosna budzi nie tylko przyrodę, lecz również nas samych. Być może przepis winien pojawić się bardziej w zimowej aurze, kiedy to wielu z nas „usypia”, ale wiosenka to dobra pora, by znaleźć pokrzywę i niecnie ją wykorzystać (w tym przypadku głównie nasiona) o każdej porze roku.
Afrodyzjak z pokrzywy:
„Przy nasionach pokrzywy wysiada nawet viagra. Dosypane do wina czy potraw dodają energii, poprawiają krążenie i humor. Aż chce się chcieć.
Starożytni żartowali, że pobudzają żądze do nieczystości i oczywiście zjadali nasiona pokrzywowe na potęgę (i potencję). Teraz, kiedy już dojrzały, warto zrobić z nich przyprawę”.
„Zetnij kilka garści roślin, rozłóż na prześcieradle. Kiedy wyschną, uderzaj nimi o materiał, aż spadną nasionka. Przetrzyj je przez grubsze sito, żeby się porozdzielały. Na suchej patelni podpraż łyżkę grubej, kamiennej soli, utrzyj ją w moździerzu i znów wrzuć na patelnię. Dodaj 10 łyżek nasion, wymieszaj, podpraż jeszcze chwilę. Gdy ostygną, rozetrzyj. Taka sól pasuje do mięs, twarogu, zup. I do drugiego afrodyzjaku, czyli miodu!”
Tekst: Karolina Zawadzka