Warzywa krzyżowe np. brokuły, kalafior, ale też soja, kurkuma czy zielona herbata – to niektóre produkty zawierające substancje mogące zmniejszyć ryzyko powstawania nowotworów. Warto je włączyć do swojej diety, jako element profilaktyki zdrowotnej – mówi PAP dietetyk medyczny Sandra Ataniel.
Dietetyk Sandra Ataniel podkreśliła, że nowotwory to druga, co do częstości przyczyna zgonów na świecie. Dlatego cały czas trwają poszukiwania leków, ale również substancji mogących działać prewencyjnie i zapobiegać powstawaniu nowotworów.
Stosowanie naturalnych bądź syntetycznych substancji, które mają za zadanie zapobiegać powstawaniu komórek nowotworowych nazywane jest chemoprewencją. „Głównie chodzi o substancje pochodzenia roślinnego, dlatego warzywa i owoce będą w naszej diecie niezwykle ważne” – podkreśliła dietetyk medyczny. Według niej, badania pokazują, że aż 70 proc. nowotworów ma pochodzenie środowiskowe, a 1/3 z nich można byłoby uniknąć stosując odpowiednią dietę.
„Mamy potwierdzone badania, że spożywanie bardzo dużych ilości warzyw i owoców pomaga zmniejszyć ryzyko wystąpienia nowotworów. Warte podkreślenia jest to, że suplementy, które zawierają tylko wyizolowane składniki z owoców i warzyw, nie są aż tak skuteczne, jak ich spożycie w naturalnej formie” – dodała.
Wśród produktów spożywczych, które mają największe chemoprewencyjne działanie ekspertka wymieniła warzywa krzyżowe, do których należą m.in. brokuły, kalafior, kapusta, brukselka, rzepa czy jarmuż. To warzywa powszechnie obecne w polskiej diecie, choć – jej zdaniem – z roku na rok można zaobserwować coraz mniejsze ich spożycie.
Jak wyjaśnia dietetyk, warzywa krzyżowe zawierają glukozynolany – substancje o przeciwnowotworowym działaniu, które mogą także hamować rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych w organizmie. „Niestety glukozynolany są bardzo dobrze rozpuszczalne w wodzie, dlatego jeśli gotujemy te produkty, to w małej ilości wody, a najlepiej spożywać je na surowo lub gotowane na parze” – zaznaczyła Ataniel.
Aby zwiększyć biodostępność tych składników można dodawać do potraw gorczycę, która – według ekspertki – zwiększa kilkunastokrotnie bioprzyswajalność glukozynolanów.
„Dla mężczyzn ważną informacją jest to, że brokuły, które zawierają w sobie te substancje aktywne, w połączeniu z pomidorami zwiększają kilkunastokrotnie swoje przeciwnowotworowe działanie. Ten duet bardzo dobrze działa na zmniejszenie ryzyka nowotworu prostaty” – dodała.
Kolejnym chemoprewencyjnym produktem jest soja, która zawiera genisteinę – izoflawony, które mają działanie bardzo podobne, choć znacznie mniej nasilone, do ludzkich estrogenów. „Zaobserwowano ujemną korelację między spożyciem produktów sojowych a wystąpieniem nowotworów hormonozależnych tj. nowotworów sutka, prostaty, szyjki i trzonu macicy. Dlatego poleca się spożywanie produktów sojowych” – zaznaczyła ekspertka.
Jej zdaniem, nie można pominąć także różnego rodzaju przypraw. Wśród nich jest bardzo popularna w ostatnim czasie kurkuma zawierająca kurkuminę, która – jak podkreśliła dietetyk – nie tylko działa przeciwnowotworowo, ale także bardzo silnie przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Niestety kurkumina słabo wchłania się w naszym organizmie, zatem żeby zwiększyć jej przyswajalność należy stosować jednocześnie dodatek czarnego pieprzu – zawarta w nim piperyna kilkunastokrotnie zwiększa przyswajalność kurkuminy.
Według dietetyk, chemoprewencyjne składniki znajduje się też w zielonej i białej herbacie. Są to katechiny, które mają działanie antyoksydacyjne.
„Najsilniejsze działanie przeciwnowotworowe i największa ilość tych polifenoli znajduje się w herbacie zielonej z gatunku japońskiego. Ważna jest także długość zaparzania herbaty, ponieważ największa zawartość polifenoli będzie po ok. 8-10 minutach zaparzania. Oczywiście, aby było to skuteczne, nie wystarczy jedna filiżanka herbaty dziennie, ale powinno być ich więcej” – dodała Sandra Ataniel.
Zdaniem dietetyk, ważną substancją jest także organiczny związek chemiczny zwany resweratrolem – znany z kardioprotekcyjnego działania na nasz organizm. Okazuje się jednak, że pomaga on chronić również nasze komórki. Resweratrol znajduje się głównie w skórkach ciemnych winogron, dlatego jego największe stężenie występuje w czerwonym winie – im wino będzie jaśniejsze, tym mniejsza jego zawartość. Substancja ta znajduje się również w żurawinie, borówkach, orzechach ziemnych i innych owocach leśnych.
„Te wszystkie wymienione produkty spożywcze są mało toksyczne i powodują niewielką ilość skutków ubocznych, dlatego warto je włączyć do swojej diety. Natomiast oczywiście nie zastąpi to badań kontrolnych i wizyt u lekarza, ponieważ jest to tylko jeden z elementów profilaktyki zdrowotnej” – podkreśliła dietetyk medyczna.
sok pomidorowy też jest zdrowy