Przygoda w Wągrowcu – o turnusie

W tym roku po raz 22 byłam na Turnusie Aktywnej Rehabilitacji w Wągrowcu w ośrodku „Wielspin”, organizowanym przez Stowarzyszenie Sportowo – Rehabilitacyjne „Start” z Poznania. Zacznę jednak od początku…

POCZĄTEK

Wszystko zaczęło się w 1993 roku. To wtedy Mosinę, gdzie mieszkam, odwiedził ówczesny Prezes organizacji, Pan Edward Niemczyk. Podczas odbywającego się wtedy w naszym mieście Festiwalu Dzieci Specjalnej Troski opowiedział o super obozach sportowych” Integra”. Wraz z przyjaciółmi z dziecięcych lat, Krzysiem i Anią, wyruszyłam do Wągrowca. Tam przeżyłam fantastyczny czas pływając w kajaku, poznając dzięki grupie ze Szwecji grę boccia, strzelając z łuku. W tajniki magii wprowadził mnie iluzjonista Maciej Pol, niesamowici ludzie rozkochali w tańcu na wózku, a cały czas mogłam liczyć na pomoc i wsparcie profesjonalnej i oddanej kadry. Lata 90 – te to dla mnie letni czas spędzony w najpiękniejszym miejscu na Ziemi:) Tych wspomnień nie zabierze mi nikt.

NOWA ERA

Lata 2000 to nie tylko dorosłość, studia, ale także początek uczestnictwa w Turnusie Aktywnej Rehabilitacji. Atmosferę całości tworzą gotowi na wszystko uczestnicy oraz kadra. W ciągu tych długich lat mojej obecności podczas tych wyjazdów mogłam spróbować jazdy na kanapie, sprawdzić się w testach Coopera, spływach kajakowych, różnego rodzaju ćwiczeniach usprawniających. Za sprawą ekipy z programu „Top Model” byłam modelką, biorąc udział w warsztatach z tancerzami” You Can Dance”, stałam się tancerką. Osoby poruszające się tak jak Ja przy pomocy wózka inwalidzkiego mogły poczuć adrenalinę podczas wspinaczki po drzewach. Uczestniczyłam także w warsztatach dotyczących seksualności osób niepełnosprawnych „Te Sprawy”, które prowadziła seksuolożka Alicja Długołęcka. Turnusy organizowane przez Stowarzyszenie Sportowo Rehabilitacyjne ”Start” z Poznania to doskonała okazja, by wyjechać z domu, poznać nowych przyjaciół, spędzić niesamowite chwile: potańczyć, pobiesiadować przy ognisku, poznać super ludzi podczas wieczornych imprez, przekonać się o tym ile można zdziałać. Te obozy to także możliwość podszkolenia się językowego, ponieważ przyjeżdżają ludzie z całej Europy. Jedyna w swoim rodzaju możliwość poznania innej kultury, unikatowych dyscyplin sportowych. Te obozy dają bakcyla to dalszych działań, choćby uczestnictwa w fajnych projektach czy zajęciach stacjonarnych organizowanych przez „Start” w Poznaniu.


Warto wyjechać na taki turnus by przeżyć coś niesamowitego i przekonać się, że niemożliwe nie istnieje:) Obóz się skończył,ale już myślę o kolejnym:)


Dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli o tej fajnej organizacji z Poznania wstawiam linki:

Stowarzyszenie Sportowo-Rehabilitacyjne „Start” w Poznaniu | Facebook
Polski Związek Bocci – Polska Boccia | Facebook

Opracowanie:

Agnieszka Sobecka

2 odpowiedzi do artykułu “Przygoda w Wągrowcu – o turnusie

  1. Pingback: Turnus w Wągrowcu - Fundacja Niesiemy Nadzieję

  2. Pingback: NIE MAM ZAMIARU ZNIKNĄĆ, ŻEBY INNI POCZULI SIĘ LEPIEJ!

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial