Hej! Naszym gościem jest Kasia Liszcz. W obecnej chwili Kasia zatrudniona jest na stanowisku asystentki redaktora Portalu Rampa jak również zajmuje się prowadzeniem bloga ,gdzie opowiada o swojej walce z trudami życia codziennego. Witaj Kasiu 🙂
Katarzyna Liszcz- Urodziłam się dziecięcym porażeniem mózgowym. Kiedy miałam kilkanaście lat usłyszałam diagnoze : alkoholowy zespół płodowy FAS. Dziś prowadzę bloga Co-dziennik życia z FAS,ukończyłam kurs wprowadzenia do psychologii,oraz kurs pierwszej pomocy przedmedycznej. Jestem absolwentką internetowej szkoły o specjalności promotor zdrowia z dieto-profilaktyką, ukończyłam kurs społecznego edukatora diabetologicznego. Z uśmiechem pokonuję bariery w życiu codziennym i dzielę się swoją historią,oraz optymizmem z innymi. Osiągnęłam to dzięki niezwykłej sile ducha i ciężkiej pracy, ale przede wszystkim dzięki ogromnej miłości i wsparciu rodziców adopcyjnych- Katarzyny i Krzysztofa Liszczów. Obecnie jestem aktywna zawodowo oraz społecznie. Pracuje jako asystentka redaktora portalu Rampa-pokonujemy bariery.
Czy zechciałabyś opowiedzieć o tym, skąd wziął się pomysł na prowadzenie własnego bloga? Co zainspirowało Cię do tego?
Pomysł na bloga , wziął się stąd , że moja młodsza siostra Julka dała mi w prezencie urodzinowym Pamiętnik . Długo zastanawiałam się nad założeniem strony na facebook,u , ponieważ to wiązało się z ujawnieniem życia całej naszej rodziny publicznie . Pomogła mi wtedy rozmowa z moim tatą dr. Krzysztofem Liszczem , tata wtedy powiedział , że chciał abym podjęła się kontynuowania jego dzieła . I tak wpadłam na pomysł założenia wyspy pozytywnego myślenia – Codziennik życia z Fas . Dokładnie 15 maja 2017 roku , wtedy pojawiła się strona na fb oraz jego opis . Co-dziennik życia z FAS to pamiętnik Kasi, w którym na początku dzielę się swym smutkiem, złością i niepewnością.
Tak mówię o sobie : „Mimo że mam cukrzycę, dziecięce porażenie mózgowe i FAS (alkoholowy zespół płodowy)
– staram się żyć pełnią życia na miarę swoich możliwości, udało mi się skończyć kurs wprowadzenia do psychologii, organizowany przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne i Uniwersytet Warszawski oraz kurs pierwszej pomocy KKP. Ukończyłam internetową szkołę o specjalności promotor zdrowia
z dieto-profilaktyką.” Orazz kurs edukatora diabetologicznego prowadzę również swojego bloga – ”Co dziennik życia z FAS”. Zainspirowała mnie moja siostra Julka oraz moje osobiste doświadczenie w udziale psychoterapii i edukacji diabetologicznej . podczas trwania psychoedukacji diabetologicznej,
w której uczestniczę – powraca mi radość życia. Odpowiadam na wiele pytań, w których poszukujemy odpowiedzi, jak np. czy zmiany są potrzebne w naszym życiu. A czytelnikom daję nadzieję na lepsze jutro.
Jak wiele czasu zajmuje Ci przygotowanie materiału na bloga?
Przygotowanie materiału na bloga zajmuje mi około 20 minut . Podzielę się przykładowym wpisem : „WIĘCEJ SZCZĘŚCIA JEST W DAWANIU, ANIŻELI W BRANIU”.
Dzisiejszy piątkowy ranek rozpoczął się zwyczajnie, szybka pobudka, obowiązki zawodowe, po zakończonych obowiązkach rozpoczęłam dwa tygodnie wakacji, ponieważ zaczynam urlop. Po południu udało nam się połączyć z Julką i Tatą. Dowiedziałam się, że widok z okna mają na Albanię. Wszystko u nich ok, zwiedzają i się relaksują. My też w babskim gronie się odprężamy i korzystamy z życia. Po obiedzie rozegrałam z mamą dwie partie dwóch różnych gier, pierwszą grą było rummy i mama ze mną wygrała, a potem zagrałyśmy w scrabble na czas i tym razem też moja mama wygrała. To było piękne popołudnie, ponieważ spędziłam je wspólnie z mamą i to był piękny czas. Pogoda nam niestety nie dopisuje, ale może jeszcze zawita do nas lato, mam nadzieję. Pozdrawiamy was miło i zapraszam do komentowania. “
Wychodzę z założenia , że potrzeba nam w dzisiejszych , trudnych czasach kiedy jest pandemia i ciągle żyjemy w napięciu odskoczni od problemów . tak by czytelnicy mieli iskrę do działania na każdy dzień .
Według Ciebie pisarstwo jest działalnością trudną,czy też może jest czymś,co przychodzi Ci łatwo?
Myślę , że pisarstwo , to jest piękna podróż w nauce pływania – przytoczę tu wiersz Anity Lipnickiej Fascynująca Rzeko, która porywasz mnie
Powiedz ile razy zmienisz bieg wiedzieć chcę.
Fascynująca Rzeko czemu tak szybko płyniesz
Czemu nie pozwalasz pięknym chwilom trwać.
Fascynująca rzeko Zabrałaś mi już tyle przygód
Do których wracać nie przestanę.
Fascynująca rzeko Głębokie wody twe za jeden uśmiech mój chcą wiele moich łez.
Czasem nienawidzę Cię
wtedy chciałabym
by inna rzeka niosła mnie.
Autor :Anita lipnicka – rok wydania: 1996
To jest nauka umiejętności odnajdywania siebie w każdej sytuacji , bez względu na to co przyniesie nam dzień . To NASZE ŻYCIE „Mam cztery wielkie cele: żyć, kochać, uczyć się, pozostawić po sobie coś cennego”./Steven Covey
Niby takie proste, ale chyba to właśnie najprostsze rzeczy są dla nas najtrudniejsze do osiągnięcia. Żyć tak, by nigdy niczego nie żałować. Kochać i być kochanym. Uczyć się, poznawać świat. właśnie jest to okazja do tego by nauczyć się wyrażania siebie nawiązywania nowych przyjaźni , ale również służyć wsparciu dla innych z podobnymi problemami zdrowotnymi jak moje. To jest szansa , aby Pozostawić po sobie coś, co będzie ważne dla choćby jednego człowieka. /Anna Urban/
Jakie znaczenie ma dla Ciebie prowadzenie bloga?
Blog ma być miejscem nadziei , wsparcia oraz pięknej podróży , gdzie każdy z nas może założyć własną wyspę pozytywnego myślenia . To przede wszystkim poszukiwanie swojego miejsca na ziemi .
Jakie są Twoje plany na dalszą,lub bliższą przyszłość?
Moje plany na przyszłość , to dalsza działalność redaktorska w portalu Rampa Pokonujemy Bariery , prowadzenie bloga, rozmów z innymi oraz dawanie nadziei , że mimo wielu trudności , można korzystać na maxa z życia . Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko.”
~Albert Einstein
Czy mogłabyś podzielić się z czytelnikami Rampy, którzy być może w przyszłości chcieliby podjąć się prowadzenia własnego bloga jakimiś radami,które pomogłyby im w ewentualnym rozwijaniu się na tym polu?
Decyzja o prowadzeniu bloga , moim zdaniem powinna być przemyślana , przemodlona to jest Trudna Relacja Witajcie Kochani w kolejnym wpisie mojego , na początek zagadka dla wszystkich czytelników – czy pamiętacie moją pracę plastyczną „ trudna relacja ”?? Jeśli tak to pewnie kojarzycie bohaterów mojej pracy żółwia i jeża – dwa super zwierzątka o dwóch różnych charakterach . Jeż ma kolce i kłuje bardzo często , a żółw jest powolny i z czasem odbudowuje coraz silniejszą skorupę , że da radę mimo przeciwności losu . Tak kochani te dwa zwierzątka są mi bardzo bliskie , pewnie chcielibyście się dowiedzieć dlaczego ?? , a więc przeczytajcie mój wpis do końca to się dowiecie .
Czemu nasza relacja z najbliższymi jest tak ważna i cenna Bo dzięki wzajemnej relacji można zbudować piękne drzewo , które może dać piękne owoce w postaci kochającej rodziny , miłości , zaufania i szukania dalszej drogi w tym co piękne , w tym co ważne i w tym co trudne i bolesne . Właśnie ten rysunek przedstawia najprawdziwszą relację w każdym aspekcie mojego życia z cukrzycą i moimi ograniczeniami z którymi zmierzam się każdego dnia . Ciekawa jestem czy jeślibyśmy bardzo chcieli możemy osiągnąć wiele i cieszyć się , życiem ?? .
Jaki jest Twój sekret na szczęśliwe życie?
Moja odpowiedź brzmi tak, wystarczy tylko oswoić jeża z żółwiem – . Czy jest to możliwe i możemy to uczynić ?? Tego do końca nie jestem w stanie wam powiedzieć bo to zależy od nas samych jak podejdziemy do sprawy , ale wiem jedno z rodziną zawsze można próbować oswajać żółwia i jeża . do tego jest nam potrzebna relacja – bo dzięki relacji wspólnej możemy być mocniejsi , bogatsi o nowe doświadczenia i lepiej wyciągać wnioski . kochani zdałam sobie sprawę , że warto cieszyć się każdą chwilą naszego życia , bez względu na wszystko . Czego wam i sobie z całego serca życzę .
Czy podzieliłabyś się z czytelnikami jakąś radą, która stanowiłaby puentę tej rozmowy?
Na zakończenie naszej rozmowy , podzielę się z wami puentą Rozmowy czterech świec :
Cztery świece płonęły powoli. Było tak cicho, że prawie usłyszałbyś ich rozmowę.
Pierwsza rzekła: Ja jestem pokój! Jednak nikt nie troszczy się o to, abym płonęła. Dlatego odchodzę.
Płomień stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zupełnie zgasł…
Druga rzekła: Ja jestem wiara! Najmniej z nas wszystkich czuję się potrzebna, dlatego nie widzę sensu dłużej płonąć.
-Gdy skończyła mówić, lekki podmuch wiatru zgasił płomień…
-Trzecia ze świec zwróciła się ku nim i ze smutkiem rzekła:
Ja jestem miłość! Nie mam siły dłużej świecić. Ludzie odsunęli mnie na bok, nie rozumiejąc mojego znaczenia. Zapominają kochać nawet tych, którzy są im najbliżsi nie czekając ani chwili zgasła…
Nagle dziecko otworzyło drzwi i zobaczyło, że trzy świece przestały płonąć.- Dlaczego zgasłyście? Świece powinny płonąć aż do końca. To powiedziawszy dziecko rozpłakało się.
Wtedy odezwała się czwarta świeca: Nie smuć się. Dopóki ja płonę, od mojego płomienia możemy zapalić pozostałe świece. Ja jestem nadzieja!
Z błyszczącymi od łez oczyma, dziecko wzięło w dłoń świecę nadziei i od jej płomienia zapaliło pozostałe świece.
Życzę Wam tego drodzy , aby Płomień nadziei nie powinien nigdy zgasnąć w Twoim życiu… Każdy z nas powinien podtrzymywać płomienie Pokoju, Wiary, Miłości i Nadziei!
Autor nieznany
Pingback: Pogadajmy o życiu z cukrzycą w rozmowie z Jurkiem Magierą
Pingback: Aleksandra Sileńska – dać sobie przyzwolenie na przeoczenie
Pingback: Światowy dzień FAS – o trudnej sztuce kompromisu życia z FAS