Pamiętnik autorka: Lidia Markiewicz Chciałabym opowiedzieć o sobie i o tym, jak wygląda mój niepełnosprawny świat. Mam 32 lata i urodziłam się w Skarżysku - Kamiennej. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce - czterokończynowe z większym porażeniem prawej strony ciała. Moja rodzina Poruszam się na wózku. Mieszkam w małej miejscowości, która położona jest w…
Wiersz Rampowiczki Lidii #3
Budzę się rano, ubieram się i siadam na wózek. Podjeżdżam do biurka, włączam na chwilę komputer, sprawdzam pocztę i nic, pusto a w głowie ciągle słyszę czyjeś kroki i pukanie do drzwi. Odwracam się, a tam pusto. Wyłączam komputer, ubieram się i wychodzę na kilka godzin z domu. Idę na zajęcia połączone z rehabilitacją potem…
Wiersz Rampowiczki Lidii #7
Stoję i patrzę w okno. Za oknem świeci słońce, ale zaczyna robić się chłodno. Niebo jest błękitne, płyną po nim niewielkie chmury i wieje chłodny wiatr. Liście na drzewach zaczynają zmieniać kolor. Kończy się kolejne lato... A ja ciągle czekam. Może na coś? Albo na kogoś? Nie wiem... Zamykam oczy i myślę o Tobie Panie…
Wiersz Rampowiczki Lidii #4
Panie! Ty Pozwoliłeś mi przyjść na ten świat, na świat trudny i skomplikowany. Byłam maleńka i bezbronna. Nie mogłam oddychać, ale Ty Panie pozwoliłeś złapać mi pierwszy oddech, pozwoliłeś żebym żyła mimo, że byłam taka maleńka. To Ty Panie sprawiłeś, że mogłam oddychać równo i spokojnie, obdarzyłeś mnie dużymi pięknymi, niebieskimi oczkami, które później zmieniły…
Wiersz Rampowiczki Lidii #2
Siedzę sama patrzę w okno i czekam. Na kogo, po co, nie wiem, ale czekam. Gdzieś w głębi serca słyszę pukanie do drzwi, słyszę jego kroki, czuję jego obecność, jego dotyk. Nagle odwracam się... a tam nikogo nie ma. Wtedy zrozumiałam, że to było tylko moje złudzenie. Mimo tego wciąż czekam i mam nadzieje, że…