GDY ŻYJESZ ZE SPASTYKĄ RĘCĘ – MAM POKURCZONE NIE MOGĘ NARYSOWAĆ ODPOWIEDNICH KSZTAŁTÓW TRUDNO MI ZAPIĄĆ MAŁE GUZIKI INACZEJ SIĘ PORUSZAM CZASEM NOGĄ POWŁÓCZĘ ŻYCIE ZE SPASTYKĄ GDY ZAMIAST KROIĆ W DROBNĄ KOSTKĘ WARZYWA WYCHODZĄ ,, ROZMIARY WIĘKSZE’’ ŻYCIE ZE SPASTYKĄ NIE JEST ŁATWE Autorka: Weronika Sowa
Wiersz Rampowiczki Lidii #3
Budzę się rano, ubieram się i siadam na wózek. Podjeżdżam do biurka, włączam na chwilę komputer, sprawdzam pocztę i nic, pusto a w głowie ciągle słyszę czyjeś kroki i pukanie do drzwi. Odwracam się, a tam pusto. Wyłączam komputer, ubieram się i wychodzę na kilka godzin z domu. Idę na zajęcia połączone z rehabilitacją potem…
Wiersz Rampowiczki Lidii #4
Panie! Ty Pozwoliłeś mi przyjść na ten świat, na świat trudny i skomplikowany. Byłam maleńka i bezbronna. Nie mogłam oddychać, ale Ty Panie pozwoliłeś złapać mi pierwszy oddech, pozwoliłeś żebym żyła mimo, że byłam taka maleńka. To Ty Panie sprawiłeś, że mogłam oddychać równo i spokojnie, obdarzyłeś mnie dużymi pięknymi, niebieskimi oczkami, które później zmieniły…