Wolontariat- moja przygoda

Dziś Rampowiczka Agnieszka Sobecka podjęła się tematu wolontariatu. Sama działa w tym temacie od kilku lat, a za sobą wiele niezwykle ciekawych przeżyć. Jej doświadczenia pokazują, że w środowisku osób z niepełnosprawnościami jeszcze dużo można zmienić i warto wyrażać swoje potrzeby publicznie.

Początek

Moje zaangażowanie w wolontariat zaczęło się w październiku 2000 roku, kiedy to dawaj starsi koledzy powiedzieli mi, że mam wybór: albo zmarnować te 5 lat studiów na imprezy i głupoty, albo wykorzystać ten okres w sposób wartościowy. W bardzo krótkim czasie zapisałam się do kilku komisji uczelnianych, kół naukowych, ale najważniejsze działania wolontariatu skupiały się przy Centrum Kształcenia i Rehabilitacji Studentów z Niepełnosprawnościami na  ówczesnej Akademii Podlaskiej. Tam przygotowywaliśmy imprezy integracyjne: Dni Integracji i Bal Integracyjny, targi rehabilitacyjne, konferencje naukowe, wizyty oraz zajęcia w placówkach opiekuńczo – wychowawczych. Ta praca tak naprawdę nauczyła mnie działań w regularnej pracy zawodowej. Chwile spędzone w fajny sposób i wśród wartościowych ludzi to najlepsze co mogłam sobie zrobić😊

Na mojej drodze staje Anja Rubik

W kwietniu 2020 roku napisałam komentarz pod postem Anji, która się do mnie odezwała prosząc o rozszerzenie mojej wypowiedzi. W konsekwencji zaprosiła mnie do wspólnych działań w zakresie szerzenia wiedzy o potrzebach osób z niepełnosprawnościami oraz seksualności człowieka. Pisałam artykuły, redagowałam teksty, robiłam subskrypcje materiałów filmowych. Wypowiadałam się do mediów, ponieważ to był okres ogromnych protestów społecznych dotyczących zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Brałam udział w akcjach społecznych. Pomimo pandemii to był bardzo twórczy, ciekawy czas, który pozwolił mi optymistycznie patrzeć w przyszłość mimo zawirowań dookoła. Podczas tego wolontariatu wypowiedziałam się dla polskiej i włoskiej edycji „Vogue”, w temacie łamanie praw kobiet w Polsce. Anja od zawsze daje w fundacji prawo głosu tym, którym inni je  odbierają. Z szansę jaką mi wtedy dała będę jej wdzięczna do końca życia😊

Rampa

Od zawsze lubiłam pisać. Dlatego napisałam do Rampy. I tak zaczęła się moja przygoda, która trwa do dziś. Napisałam wiele artykułów ,przeprowadziłam ciekawe wywiady z ludźmi, którzy wywodzą się ze środowiska osób z niepełnosprawnościami. Wiele jeszcze przede mną😊Ekipa Rampy dała mi przestrzeń do realizacji moich dziennikarskich aspiracji😊

TTV

Od września 2021 starałam się dostać do II edycji programu „To tylko kilka dni”. Niestety finalnie nie stałam się uczestnikiem, ale…konsultantką😊 Nie przeczę, że od dłuższego czasu marzy mi się praca w mediach, jako konsultantka do spraw zmiany wizerunku osób z niepełnosprawnościami. W ten sposób choć odrobinę zrealizowałam swoje marzenie, choć nie ukrywam, mam ochotę na więcej😊 Ta sytuacja pokazała mi, że mogę dużo i mam realny wpływ na rzeczywistość.

Fudacja ,, Happy Kids”

Działania z tą fundacją wyszły spontanicznie. Po prostu postanowiłam napisać i po spotkaniu z dziewczyną z Fundacji zaczęłam  redagować treści na media społecznościowe organizacji. Cieszę się, że mogłam pomóc i dołożyć choć małą cegiełkę by dzieciom z rodzinnych domów dziecka żyło się choć odrobinę lepiej😊

Fundacja ,, Park Nadziei”

O tej organizacji dowiedziałam się od wolontariusza z fundacji, w której pracuję. Fundacja zajmuje się wspieraniem pacjentów onkologicznych. Ja zaczęłam tam działać, gdy bliska mi osoba zachorowała na raka. Zajmuję się propagowaniem działań zespołu specjalistów na rzecz beneficjentów, w mediach społecznościowych.

Wolontariat- po co i czy warto?

Ja angażując się w wolontariat spędziłam sensownie wolny czas po zajęciach na uczelni. Wolontariat pozwala na ugłaskanie swojego ego, bo bądźmy szczerzy, pomaganie wynika z egoizmu, każdy lubi być zauważony i doceniony. Wolontariat pozwolił mi na zaliczenie kilku przedmiotów bez egzaminów. W ramach wolontariatu też tańczyłam podczas imprez uczelnianych, co zaowocowało tym, że jako jedyna na roku to nie jak szukałam promotora swojej pracy magisterskiej, ale to promotor znalazł mnie i zaproponował współpracę. Doszło też do tego, że miałam nie zaliczyć pierwszego roku, bo….zabrakło mi czasu na uczęszczanie na zajęcia. Ale ja  zawsze powtarzam, że mam więcej szczęścia niż rozumu, dlatego wszystko skończyło się dobrze😊

Poza tym pomagacie tym, którym rzeczywistość zgotowała piekło, a życie bardzo często bywa wredne i każdy z nas  może się kiedyś znaleźć na samym dnie…

Jeśli macie choć trochę czasu zaangażujcie się w wolontariat, może być jak najbardziej online. Ja aktualnie tylko w taki sposób działam. Powodzenia😊

Wpis autorstwa Agnieszki Sobeckiej

A Wy jakie macie doświadczenia? Czy w wolnym czasie działacie na rzecz czegoś co jest dla Was ważne, istotne? Podzielcie się z Nami swoimi doświadczeniami.

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial