Jestem mamą 2- letniego Olka. Gdy usłyszeliśmy od lekarza ” nie jest dobrze” i padło słowo niedowład czterokończynowy, to był szok. Ale nie było czasu na koniec świata. Było działanie! Rozpoczęliśmy wtedy, jeszcze bardziej intensywną rehabilitację, zaczęliśmy ćwiczyć metodą Vojty. Olek miał 8 miesięcy. Później była moja decyzja, że nie wracam do pracy, że zostaje z Olkiem – z miłości i obowiązku. Podjęliśmy walkę!
Rozpoczęła się bitwa
Właściwie walczymy już od czasu ciąży, gdy w 19 tygodniu ciąży dowiedzieliśmy się, że wykryty zespół podkradania TTTS jest za bardzo zaawansowany i niestety doprowadził do śmierci jego brata bliźniaka. Rozpoczęła się bitwa z czasem, dojazd do Warszawy, czekanie na krew, na transfuzję, później oczekiwanie czy Olek będzie żył, a następnie czy urodzi się zdrowy.
Codziennie walczymy
Jego przyjście na świat pamiętam bardzo dobrze. Było styczniowe przedpołudnie, gdy go zobaczyłam był malutki, śliczniutki. Obiecałam sobie, że zrobię dla niego wszystko. I robię… Codziennie pokonuję z nim własne i jego ograniczenia. Codziennie walczymy, walczymy ze skutkami wydarzeń okresu ciąży, walczymy ze skutkami niedotlenienia, walczymy z mózgowym porażeniem dziecięcym.
Wierzymy, że Będzie dobrze ☀️, z tą myślą codziennie walczymy o lepsze jutro dla Olka 🙂
Agnieszka Tkaczyk
Nr KRS 0000387207
Cel szczegółowy:1969 ALEKSANDER TKACZYK
Zbiórka na leczenie Olka – link:
https://sercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/aleksander-tkaczyk