Toskania cz. III

Kolejnym rejonem, w który się zapuściliśmy w czasie naszego pobytu w Toskanii było Chianti. Jest to słynny region produkcji wina. Najbardziej znane i cenione to Chianti Classico, którego symbol rozpoznawczy w postaci czarnego koguta na złotym tle można spotkać nie tylko na butelkach. Chianti obecnie obejmuje cały centralny teren Toskanii od Pizy po Arezzo i od Florencji po Sienę. Podobnie jak Val d’ Orcia,  jak i  Val di Chiane, rejon ten to krajobrazy wypełnione głównie winnicami i uprawami oliwek. I tu można ukryć się w cieniu wąskich urokliwych uliczek małych miasteczek

 

Castellina In Chianti

Jeno z ładniejszych miasteczek regionu Chianti. Składa się z kilku uliczek usytuowanych wokół XV wiecznej twierdzy. Przy centralnym placu stoi kościół San Salvatore po  II wojnie światowej odbudowane w stylu neoromańskim. Można tutaj w spokoju zakosztować wina jak i sprobować toskańskich smaków.

 

Monteriggioni

Ufortyfikowana osada usytuowana na wzgórzu, którego zbocza pokrywają winnice. W niezmienionym stanie zachowały się dotąd  mury obronne wzniesione w XIII w. Zawsze w połowie lipca przekształca się w średniowieczne miasteczko. Odbywa się festyn, w czasie którego odtwarzane są oblężenia, a mieszkańcy przebierają się w stroje z epoki i degustują dawne potrawy. Zakazane jest w tym czasie używanie elektryczności, samochodów i motocykli.

 

San Gimignano

Już z daleka widać, ze jest to bardzo nietypowe miasteczko. Niespotykana w Toskanii liczba ocalałych 14 wież  wzniesionych w średniowieczu świadczy o ciekawej historii.  W mieście panowały dwa rywalizujące między sobą stronnictwa gwelfów i gibelinów. Rywalizacja polegała również na liczbie wzniesionych wież. Im okazalsza była budowla, tym większy był prestiż danej rodziny. Miasto w większości zachowało swój średniowieczny wygląd, ponieważ po epidemii dżumy w połowie XIV w. miasto poddało się Florencji i rozwój urbanistyczny San Gimignano  został powstrzymany. W 1990 roku San Gimignano zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.

 

W Toskanii byliśmy zaledwie kilka dni. To za mało, żeby zobaczyć i poczuć wszystko. Potraktowaliśmy ten pobyt jako rekonesans. Zawsze w myślach obiecujemy sobie, że w rejony, które zwiedzamy, kiedyś wrócimy i niejednokrotnie się to spełnia. Łatwiej jest wtedy wyjechać, szczególnie gdy miejsce jest magiczne i chce się jeszcze zostać. Łatwiej również może i dlatego, że wyjeżdżając przeważnie przed nami są jeszcze kolejne cele, kolejne ciekawe miejsca do zwiedzenia, które przyciągają nas mocno do siebie.

na więcej zdjęć z Toskanii zapraszam na stronę https://picasaweb.google.com

Fot.: Tomasz Kudasik

więcej na:  tomaszkudasik.pl

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial