Wózek to często nieodłączna część życia wielu osób z niepełnosprawnością. Wybór nowego sprzętu, może jednak okazać się wyzwaniem. Istnieje wiele firm wózków inwalidzkich, oferujących różne modele w zależności od potrzeb czy stylu życia osoby kupującej. Kolejne pytanie jakie warto sobie zadać to: Jakiego rodzaju wózka potrzebuję, manualnego czy elektrycznego?” Aby nieco ułatwić znalezienie odpowiedzi na to pytanie, przygotowałam osobistą listę plusów i minusów dla poszczególnego typu wózka. Chciałabym jednak zaznaczyć, że nie specjalizuje się w dziedzinie sprzętu, a wszystkie uwagi są subiektywne i napisane z perspektywy użytkownika, zarówno wózka elektrycznego jak i manualnego.
Wózek inwalidzki manualny plusy:
- Lekki, poręczny i łatwy w transporcie (niektóre modele składają się, co umożliwia umieszczenie wózka manualnego np. w bagażniku samochodowym.)
- Zakres cen zaczyna się od bardzo niskich- wpisując w Google frazę, wózek inwalidzki” można znaleźć sprzęt już nawet za kilkaset złotych. Należy jednak pamiętać, że są to bardzo podstawowe modele.
- Użytkowanie wózka nie wymaga ładowania.
- Zajmuje mało miejsca, co czyni go idealnym do poruszania się w domu.
Wózek inwalidzki manualny minusy:
- Jazda wymaga użycia siły i sprawności rąk- oznacza to, że jeśli ktoś ma ograniczone możliwości ruchowe rąk, bądź szybko się one męczą najczęściej taka osoba potrzebuje pomocy przy poruszaniu się. Mówiąc najprościej, kogoś do pchania wózka.
- Wywrotność- z doświadczenia wiem, że wózek manualny z reguły dużo łatwiej się przewraca. Czasami wystarczy mała przeszkoda w postaci kamyka czy kawałka gałęzi, aby z niego po prostu spaść.
- Długie dystanse, wymagają bardzo dobrej kondycji- jazda wózkiem potrafi być bardzo męcząca, co sprawia, że jeśli chcemy pokonać dłuższą trasę na przykład na wyjeździe czy zwiedzając, może być konieczne wsparcie ze strony drugiej osoby.
- Problematyczne dla niektórych może być też wjeżdżanie na krawężniki czy jazda po niektórych powierzchniach, takich jak piasek.
Wózek inwalidzki elektryczny plusy:
- Pierwszym największym i niewątpliwym plusem, wspomnianego wyżej wózka jest samodzielność i niezależność. Używając tak zwanego elektryka, nawet osoby o bardzo ograniczonych możliwościach fizycznych, mogą pozwolić sobie na swobodną jazdę bez pomocy innych.
- Dłuższe dystanse nie są problemem (trzeba jednak znać możliwości swojego sprzętu i wiedzieć na jak długą trasę pozwala nam w pełni naładowany wózek.)
- Jazda nie wymaga od użytkownika nakładu siły i jest bardzo płynna.
- Drobne przeszkody, dziury oraz wjeżdżanie na krawężniki nie są problematyczne (pamiętajmy tylko o tym, aby krawężnik nie był zbyt wysoki).
- Dodatkowe funkcje: winda, funkcja pionizacji, funkcja pochlania, oświetlenie
Wózek inwalidzki elektryczny minusy:
Pomimo licznych, wymienionych powyżej zalet oraz tego, że jest to sprzęt bardzo nowoczesny udało mi się znaleźć kilka wad. Są to:
- Cena wyższa niż w przypadku wózka manualnego
- Wielkość, waga- przez co wózek nie wszędzie się zmieści; nie wszędzie przejedziemy; ponadto może być problem w zatłoczonych miejscach.
- Trudny w transporcie (niemniej chciałabym zaznaczyć, że na rynku dostępne są modele z funkcją składania.)
- Wymiana części elektrycznych takich jak akumulatory jest bardzo kosztowna.
- Wózek wymaga ładowania- może się to wydawać dość oczywiste jednak, gdy ktoś jest nowym użytkownikiem wózka elektrycznego musi pamiętać o systematycznym ładowaniu akumulatorów.
Przystawka elektryczna – rozwiązanie kompromisowe
Na koniec, chciałabym podać rozwiązanie, o którym być może część z was nie wie, a które moim zdaniem jest idealnym kompromisem, pomiędzy wózkiem manualnym i elektrycznym. Jest to przystawka elektryczna do wózka inwalidzkiego. Dzięki niej nasz, standardowy wózek zyskuje napęd elektryczny. Przystawkę można zamontować tylko na czas, kiedy jej potrzebujemy, a następnie z łatwością zdemontować. Jest to również bardziej budżetowe rozwiązanie niż zakup wózka elektrycznego.
Pamiętajmy, że efektywna jazda niezależnie od rodzaju czy modelu wózka wymaga nauki i wprawy. A wybierając go, należy wziąć pod uwagę przede wszystkim nasze możliwości fizyczne jak i finansowe. Co myślicie o takiej liście? Z czym się zgadzacie, a z czym nie? Co byście tutaj zmienili bądź dodali? Podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach!
Opracowanie
Rampowiczka Marzena Lejkowska
Artykuł powstał w ramach realizowanego stażu.
Publikacje Marzeny:
Pingback: SERIALE PORUSZAJĄCE TEMATYKĘ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI
Pingback: Życie bez granic- Nick Vujicic
Pingback: Ułatwienia dla OzN oferowane w smartfonach - system Android
Pingback: Nowy model nowe możliwości - MDM Mirosław Łondka - Przystawki elektryczne do wózków