Protest osób niepełnosprawnych

Protest osób niepełnosprawnych i opiekunów – 18 kwietnia 2018 roku

POLOWANIE NA LUDZI

Pani Wanda Traczyk – Stawska, żołnierz Armii Krajowej w książce „Powstańcy” powiedziała, że dwa razy w życiu widziała polowanie na ludzi. Podczas wojny w stosunku do ludności żydowskiej i podczas walki w Sejmie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Protest trwał od 18 kwietnia do 27 maja 2018 roku.  Rządzący nie wpuścili tej wspaniałej kobiety do Sejmu. Zamiast tego zmuszona była stać przez dłuższy czas pod bramą, w upale.

POSTULATY PROTESTUJĄCYCH

Protestujący walczyli o zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenie dodatku „na życie” dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18 roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.

WYSZLIŚMY Z SEJMU Z PODNIESIONĄ GŁOWĄ

Bohaterami protestu stali się dwaj niesamowici mężczyźni, którzy na co dzień poruszają się przy pomocy wózka inwalidzkiego, Jakub Hartwich oraz Adrian Glinka. Jakub przez czas protestu zwracał uwagę na fakt, że były gorsze chwile, ale determinacja była cały czas. Adrian natomiast stwierdził, że ma poczucie, iż wywalczyli więcej niż było zamierzone. Podczas protestu walczyli o godne życie, ponieważ życie codzienne ogromnej liczby osób niepełnosprawnych w Polsce to nadal co najwyżej wegetacja. Protestując myśleli o swojej przyszłości, bo tak jak Jakub słusznie zauważył, on nie ma pewności czy ktoś z rodziny będzie chciał się nim zająć.

Ta grupa osiągnęła coś więcej niż realizację postulatów. Pokazali, że są ludźmi z tytanu, którzy się nie poddają. Uświadomili zdrowej części społeczeństwa w jakich poniżających warunkach muszą żyć osoby z niepełnosprawnościami. Przy okazji po mistrzowsku obnażyli obłudę osób decyzyjnych w sprawach zarządzania państwem. Jednym z najbardziej emocjonalnych momentów jest chwila, gdy Adrian chwyta ówczesną minister Rafalską za rękę i ze łzami w oczach zwraca się do niej z pytaniem, czy rząd zajmuje się zaproponowanym przez protestujących kompromisem, polegającym na rozłożonym w czasie dochodzeniu do świadczenia w wysokości 500 złotych? Pani minister bez słowa odchodzi. Adrian płacze… Jak wiemy aktualnie 500+ dla osób niepełnosprawnych jest wypłacane.

BYLIŚMY TRAKTOWANI JAK LUDZIE DRUGIEGO GATUNKU

Tak Adrian podsumował to co się działo podczas ich protestu w Sejmie. Prym w traktowaniu protestujących jak nikomu niepotrzebny problem wiodły osoby wywodzące się z obozu rządzącego.

Poseł Jacek Żalek: „Jesteśmy świadkiem reality show, w którym niestety użyto dzieci jako zakładnika. Postulaty protestujących nazwał „roszczeniami”, poza tym wyraził obawę, że ewentualnie otrzymane środki zostaną wydane niezgodnie z przeznaczeniem.

Po sieci krąży pamiętne zdjęcie, na którym Pani Bernadetta Krynicka odwraca się od protestujących z wyniosłą miną. Ta Pani powiedziała o protestujących:” jako matka dziecka niepełnosprawnego, osoby dorosłej, może to będzie brutalne, znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie, w takich warunkach niegodnych.” A dziennikarzom wprost rzuciła „że nie są to partnerzy do rozmowy” Kuriozum tych słów polega na tym, że i mamy osób protestujących i ona mają dzieci z niepełnosprawnościami, więc powinna rozumieć ich sytuację… Niestety matka matce wilkiem…

Marek Suski zasugerował, że matki protestujących chcą żywej gotówki, ponieważ chcą pójść do kina, na basen.

A JEŚLI NAWET TO CO?

Zdaniem polityków zdrowy obywatel ma prawo wydać 500 plus według swojego uznania, a rodzice osób niepełnosprawnych już nie???? A wynika to z faktu, że rodzice, którzy codziennie walczą o swoje niepełnosprawne i ciężko chore dzieci mają być tylko ich rodzicami. Mają siedzieć cicho, z pokorą znosić swój los. A jeżeli się wychylają są uznani za roszczeniowych. Według społeczeństwa nie są już pełnowartościowymi ludźmi, nie mają prawa do rozrywki, która by im pomogła zachować zdrowie psychiczne.

Faktem kompletnie niezrozumiałym jest też to, że rodzice pobierający świadczenia nie mogą dorabiać. A przecież sukces zawodowy pozwala zachować godność i poczucie, że mamy wpływ na swoje życie.

Stanisław Karczewski zaznaczył, że według niego ten protest miał podłoże polityczne. Wysnuł także szokującą tezę, że przebywanie protestujących tak długo w jednym miejscu może spowodować zagrożenie epidemiologiczne…

Protestującym wyłączono wodę, zgaszono światło. Straż Marszałkowska poturbowała mamy protestujących, kiedy te próbowały wywiesić baner o ich działaniach. W sieci można zobaczyć zdjęcie, które pokazuje odgrodzone osoby na wózkach inwalidzkich kotarą, tak by ludzie przybywający na szczyt NATO, nie zobaczyli jak w naszym kraju traktuje się osoby z niepełnosprawnościami. Nie wpuszczono do protestujących aktywistów z niepełnosprawnościami, działaczy organizacji pozarządowych, osób znanych z życia publicznego.  Utrudniano odgórnymi decyzjami słuszny przecież protest, na każdym kroku. Osobiście nigdy nie zapomnę nikczemnych komentarzy w Internecie sugerujących, że dla nas osób niepełnosprawnych, powinno się otworzyć komory gazowe w Auschwitz…

MOJE ŻYCIE TO WIECZNA WALKA

Te słowa wypowiedziała mama Kuby, Pani Iwona Hartwich, aktualnie posłanka. Pod jej słowami mogą się śmiało podpisać wszyscy rodzice osób niepełnosprawnych. A w większości przypadków, kiedy pojawia się w rodzinie dziecko niepełnosprawne, to ojcowie nagle demonstrują swoją „wrażliwość”, na cierpienie i…odchodzą zostawiając kobietę samą z tragedią…

W Polsce bycie rodzicem osoby niepełnosprawnej to ciągła walka z systemem. Udowadnianie, że nie jest się wielbłądem w walce o dofinansowania, które są śmiesznie niskie w stosunku do realnej ceny sprzętu rehabilitacyjnego czy medycznego. Rodziców proszących o wpłaty na założone dla nich zbiórki spotyka niewyobrażalny hejt, pomówienia o żebranie…A jednocześnie broni się życia nienarodzonego….

Polska ratyfikowała Konwencję o Prawach Osób Niepełnosprawnych we wrześniu 2012 roku. Niestety nic to nie zmieniło. Urzędnicy robią problemy w przypadku małżeństwa osób z niepełnosprawnościami, nadużywana jest możliwość ubezwłasnowolnienia   osób z niepełnosprawnościami, zbyt niskie świadczenia nie pozwalają godnie żyć, brak mieszkań wspomaganych, brak opieki wytchnieniowej czy wsparcia asystentów, tak by osoby potrzebujące, mogły czuć się swobodnie. Brak odpowiedniej polityki wspierania osób niepełnosprawnych chcących podjąć zatrudnienie. Częstym zjawiskiem jest także przemoc wobec osób niepełnosprawnych, czy umieszczanie ich w placówkach, które nie świadczą tym ludziom należytej opieki.

Przez jakiś czas po proteście wydawało się, że sytuacja osób niepełnosprawnych ulegnie poprawie. Niestety mam wrażenie, że ani społeczeństwo, ani politycy nic nie zrozumieli. Osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom pozostaje nadal walczyć o swoje. W poczuciu, że są obywatelami drugiej kategorii. A gdyby tak wzorem niepełnosprawnych Amerykanów zrobić ogromny, solidarny protest? Tak tylko sobie marzę….

A jak Wy postrzegacie sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce? Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami w komentarzach. 

Opracowanie Agnieszka Sobecka

Publikacje Rampowiczki Agnieszki

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial